Trzymajmy się wewnętrznej niezawisłości - mówiła I Prezes Sadu Najwyższego do sędziów i pustego krzesła prezydenta. Sto lat to zazwyczaj święto, jednak w czwartek świątecznej atmosfery zabrakło. O zachowanie trójpodziału władzy Boga prosił kardynał.
Był przygotowany fotel dla prezydenta, było oczekiwane jego wystąpienie z okazji stulecia Sądu Najwyższego. W zastępstwie przyszła szefowa kancelarii, prezes Sądu zaś przemawiała do pustego krzesła w pierwszym rzędzie.
- Należy ze wszystkich sił dbać o wartość, jaką stanowi niezależne polskie sądownictwo na czele z Sądem Najwyższym. Sądy nie mogą być wciągane w wir gier politycznych. Państwo nie ma bowiem większej siły niż moc jego prawa - mówiła podczas uroczystości I Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf.
Prezydent mógł spodziewać się takiego apelu, zwłaszcza po tym jak rozbudził nadzieję sędziów, opozycji i sporej części obywateli, że jego ustawy zasadniczo będą się różnic od ustaw, które zawetował. Nie różnią się.
Słowa kardynała
- Powinni tutaj być i prezydent i ważni ministrowie. Bo to służy budowaniu państwa, to służy sile państwa - ocenia były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Niezależność sądów jest fundamentem demokracji - dodaje były prezydent Bronisław Komorowski.
Słowa dwóch byłych prezydentów nie zrobią pewnie wrażenia ani na prezydencie, ani na prezesie PiS, który realnie - właściwie jednoosobowo - zdecyduje, czy PiS niemal całkowicie wymieni kadry w Sądzie Najwyższym - jak chce prezydent, czy wymieni je całkowicie - jak pierwotnie sam planował.
Jednak są słowa, które mogą zrobić na politykach PiS większe wrażenie. Chodzi o słowa, które padły w homilii podczas mszy świętej z okazji 100-lecia istnienia Sądu Najwyższego.
- Nikt nie przypuszczał, że jubilat się znajdzie w takiej sytuacji głębokiej troski o samą instytucję i ludzi i jednocześnie głębokiej obawy o jej przyszłość. (...) Proszę Boga, żeby nic złego się nie stało, żeby nie został zachwiany żaden fundament w trójpodziale władzy i służbie na rzecz państwa i człowieka - kardynał Kazimierz Nycz.
Ostatnia rocznica?
Jeśli PiS zrealizuje swój plan, to ostatnia rocznica Sądu Najwyższego, którą Małgorzata Gersdorf świętuje jako prezes.
- Mogą odebrać nam niezależność tego sądu, mogą zniszczyć gwarancje niezawisłości, ale nikt i nic nie jest w stanie przekreślić naszej niezależności wewnętrznej - mówiła w środę na spotkaniu z sędziami.
- Gdybym był złośliwy, to bym powiedział, że musimy poczekać do jutra, czy pani profesor nie powie, że była zmęczona i te słowa nie były wypowiedziane z należytą refleksją - ironizuje wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Kilka kurtuazyjnych życzeń odczytała szefowa kancelarii prezydenta. Jakichkolwiek deklaracji jednak zabrakło.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN