Rośnie liczba dzieci porzucanych w szpitalach po urodzeniu. Eksperci: to najlepsza decyzja dla dziecka

Rośnie liczba dzieci porzucanych w szpitalach po urodzeniu. Eksperci: to najlepsza decyzja dla dziecka
Rośnie liczba dzieci porzucanych w szpitalach po urodzeniu. Eksperci: to najlepsza decyzja dla dziecka
Małgorzata Mielcarek/Fakty TVN
Rośnie liczba dzieci porzucanych w szpitalach po urodzeniu. Eksperci: to najlepsza decyzja dla dziecka Małgorzata Mielcarek/Fakty TVN

Kiedy domem jest szpitalny oddział, a mamę zastępuje pielęgniarka, to życie składa się głównie z czekania - na adopcję, na rodzinę zastępczą, albo chociaż na ustalenie opiekuna. Maluchy porzucone w szpitalach to problem, który coraz bardziej widać, ale jakoś nie słychać o lepszym wyjściu.

Już wita się ze światem, choć jeszcze nie ma imienia. Dziewczynka, która urodziła się w Wigilię w szczecińskim szpitalu, we krwi miała narkotyki. Jej matka nie miała żadnej dokumentacji medycznej z okresu ciąży. Dlatego - po decyzji sądu - dziecko zostało w szpitalu.

- Rodziny zastępcze są przepełnione i nie ma dla nich miejsca, zostają w szpitalu, gdzie my takiej opieki, jaka im się należy w tym okresie rozwojowym, nie możemy im zapewnić - mówi dr Agata Jankowska, neonatolożka z Kliniki Patologii Noworodka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego PUM w Szczecinie.

Doktor Jankowska mówi "im", bo kilkudniowa dziewczynka, która nie może liczyć na swoją biologiczną rodzinę, nie jest wyjątkiem. Tylko w szczecińskim szpitalu uniwersyteckim jest teraz siedmioro dzieci, czekających na nowy dom.

- Najstarszy nasz pacjent, który oczekuje na rodzinę zastępczą, ma obecnie ponad cztery miesiące - informuje Agata Jankowska.

CZYTAJ TAKŻE: Nieleczona trauma może rzutować na dorosłe życie. Jest bajka, która sfinansuje wsparcie terapeutyczne dla dzieci powodzian

MZ: liczba dzieci porzuconych po urodzeniu w szpitalach wzrasta

A potrzeby dzieci w szpitalach są takie same, jak wszędzie.

- Ręce, które przytulają, głaszczą to dziecko, są najbardziej pożądane wśród takich maluchów - wskazuje Wiktoria Laskowska, położna z Kliniki Patologii Noworodka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego PUM w Szczecinie.

I choć położne, pielęgniarki i lekarki robią, co mogą, nie mogą zastąpić kochającej rodziny. Tymczasem według danych Ministerstwa Zdrowia liczba dzieci, pozostawionych w szpitalu tuż po urodzeniu, w ciągu ostatnich lat wzrasta.

Eksperci o decyzji "najlepszej dla dziecka"

Dziecko pozostawione w szpitalu ma opiekę i może mieć większą szansę na szybszą adopcję. Jak zauważa Marek Michalak, były Rzecznik Praw Dziecka, zwiększająca się liczba pozostawionych w szpitalach dzieci, wbrew pozorom, ma też swoje pozytywy.

- Warto jest zauważyć, że nie porzucili tego dziecka, nie stosowali wobec tego dziecka przemocy. Podjęli trudną dla siebie decyzję, ale w tym momencie najlepszą dla dziecka - mówi Marek Michalak, były Rzecznik Praw Dziecka.

Bo jeśli kobieta jest zdecydowana, by dziecka nie wychowywać, pozostawienie go w bezpiecznym miejscu jest jedynym dobrym rozwiązaniem. - Pozytywne w tym jest to, że maleje liczba dzieci w reklamówkach wyrzucanych do pojemników na śmieci - wskazuje dr Aleksandra Piotrowska, psycholożka.

Wielkimi krokami zbliża się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Wielkimi krokami zbliża się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Katarzyna Rosiewicz/Fakty po Południu TVN24

I w takiej sytuacji teoretycznie procedury w szpitalu mogą zadziałać dla dziecka szybciej niż choćby w przypadku pozostawienia w oknie życia. W praktyce jednak dzieci na uregulowanie swojej sytuacji potrafią czekać miesiącami, wciąż też brakuje rodzin zastępczych.

- W wielu dużych miastach bardzo długo czeka się na umieszczenie dziecka, pomimo postanowienia sądu - zauważa Magdalena Skwarek z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Rodziny.

A dzieci nie powinny czekać w zawieszeniu. Nigdzie. Tym bardziej na szpitalnych oddziałach.

- Żadna placówka nie zapewni tej "witaminy m" w takiej ilości, w jakiej dostanie wśród kochających osób - zaznacza Marek Michalak. I rolą dorosłych jest, by tę szczególną witaminę dostarczyć jak najszybciej.

Fakty TVN

Autorka/Autor:

Pozostałe wiadomości

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

- Dla nich kobieta po prostu jest przedmiotem, a nie osobą, która może o sobie decydować - powiedziała w "Faktach po Faktach" Monika Rosa (KO), komentując słowa kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena na temat aborcji w przypadku gwałtu. Barbara Oliwiecka (Polska 2050) oceniła, że członkowie Konfederacji "nie mają za grosz empatii, nie mają za grosz solidarności społecznej".

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Plan? "Kraj dla zdrowych, silnych, bogatych, młodych mężczyzn"

Źródło:
TVN24

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS