Uciekli z Syrii, ale liczą na powrót. W międzyczasie 10-letni Odey musi utrzymać swoją rodzinę

09.02.2019 | "Mieszkamy w strasznych warunkach, to poniżej ludzkiej godności"
09.02.2019 | "Mieszkamy w strasznych warunkach, to poniżej ludzkiej godności"
Monika Krajewska | Fakty TVN
09.02.2019 | "Mieszkamy w strasznych warunkach, to poniżej ludzkiej godności"Monika Krajewska | Fakty TVN

Ponad milion uchodźców z Syrii wciąż czeka w Libanie na odmianę losu. Niektórzy już ósmy rok. Uciekli przed wojną, lecz stracili wszystko, co mieli. Żyją w fatalnych warunkach, ciężko jest zwłaszcza zimą.

Naprawa namiotu to wyścig z czasem. Za kilka minut wiatr może go całkowicie zniszczyć. Wiedzą, że jeśli w porę go nie naprawią, czeka ich mroźna, wietrzna noc pod gołym niebem.

- Kilka dni temu wiatr wyrwał mi drzwi razem z zawiasami. Sama z dziećmi musiałam wszystko naprawić. Ten namiot to wszystko, co nam zostało - mówi jedna z kobiet.

Uchodźcy z Syrii pomagają sobie jak mogą. Utrzymywanie swoich schronień to dziś sens ich życia. Namioty są jednak budowane z łatwopalnych materiałów i ogrzewane prowizorycznymi piecykami. To często prowadzi do pożarów.

- Mieszkamy w strasznych warunkach, to poniżej ludzkiej godności. W Syrii każdy z nas miał domy, mieszkania, a tu ledwo chroniliśmy się przed wiatrem - wskazuje na namiot jeden z mężczyzn.

Polska pomoc

Większość odwiedzanych przez nas Syryjczyków pochodzi z okolic Homs, dzisiaj miasta widma. Do Libanu było im najbliżej. Niektórzy widzą pozostałości swoich domów tuż za syryjską granicą.

Dystrykt Kada Akkar to jeden z najbiedniejszych regionów Libanu. W czasie wojny w Syrii stał się domem dla dziesiątek tysięcy syryjskich uchodźców. Część z nich mieszka w nieformalnych obozowiskach, a zima jest dla nich szczególnie trudna do zniesienia. Brakuje im właściwie wszystkiego. Jedzenia, wody, leków, podstawowych środków higieny. Są całkowicie uzależnieni od pomocy humanitarnej.

Pomoc humanitarną od dawna zapewniają im Polacy. Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej zbudowała i naprawiła tysiące namiotów. Dzięki pracownikom fundacji do Syryjczyków dociera pomoc medyczna. Korzystają z niej również biedniejsi Libańczycy.

- Tylko w ubiegłym roku dotarliśmy do ponad 30 tysięcy ludzi. Jednym z takich projektów jest pomoc w wynajmowaniu mieszkań, pustostanów, miejsc, w których muszą przetrwać - tłumaczy Aleksandra Rutkowska, rzeczniczka Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

"Zrobiłbym wszystko, by byli bezpieczni"

Z polskiej pomocy korzysta między innymi rodzina, która uciekła z Syrii dwa lata temu. Od tego czasu utrzymuje ją dziesięcioletni Odey. - Jest mi ciężko, ale czuję się za nich odpowiedzialny. Zrobiłbym wszystko, by byli bezpieczni, wszystko, o co tylko mnie poproszą - mówi chłopiec.

W Libanie uchodźcy czują się bezpiecznie, ale trudno mówić o normalnym życiu. Odey codziennie rano pracuje w sklepie. Po kilku godzinach idzie do szkoły, w domu zostawia matkę i czwórkę rodzeństwa, w tym niepełnosprawnego brata.

- Mój starszy syn kiedyś był normalnym chłopcem. Po jednym z bombardowań, w czasie oblężenia miasta, stracił wzrok i zaczął mieć ataki epilepsji. Gdyby nie Odey, nie byłoby nas stać na leki - tłumaczy Ouda, matka Odeya.

Choć matka Odeya chciałaby leczyć starszego syna w Europie, ich największym marzeniem jest powrót do Syrii. Dzielą je z dziesiątkami tysięcy Syryjczyków, którzy, przekraczając granicę, mieli nadzieję, że wegetacja w Libanie potrwa kilka miesięcy, a nie prawie osiem lat.

Autor: Monika Krajewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

To Mateusz M. prowadził tira, który staranował 20 samochodów na drodze S7. W karambolu zginęło czworo dzieci - brat z siostrą i dwóch kolegów. Kierowca rozmawiał z reporterką "Faktów" TVN Renatą Kijowską. Opowiedział, co zapamiętał, i ze łzami w oczach prosił o wybaczenie. 

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Źródło:
Fakty TVN

Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wierzy, że w Polsce można zorganizować igrzyska olimpijskie. Podkreśla, że to wielki projekt i zaprasza do niego wszystkich - nie tylko znanych, nie tylko sportowców, także zwykłych ludzi i polityków każdej opcji.

Minister sportu marzy o igrzyskach olimpijskich w Polsce. "Jesteśmy silnym krajem w Europie, więc dlaczego nie?"

Minister sportu marzy o igrzyskach olimpijskich w Polsce. "Jesteśmy silnym krajem w Europie, więc dlaczego nie?"

Źródło:
Fakty TVN

Wracają dawno zapomniane choroby. Rok do roku gwałtownie wzrosła liczba chorych na odrę, krztusiec czy szkarlatynę. Lekarze tłumaczą, że najlepszym sposobem na uniknięcie choroby są szczepienia, ale coraz częściej ludzie specjalnie się nie szczepią.

Wracają zapomniane choroby zakaźne. To między innymi efekt pandemii COVID-19 i spadku liczby szczepień

Wracają zapomniane choroby zakaźne. To między innymi efekt pandemii COVID-19 i spadku liczby szczepień

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przez trzy lata Dariusz Matecki, obecnie poseł PiS, miał się pojawić zaledwie pięć razy w pracy w siedzibie Lasów Państwowych w Warszawie. Zarobił blisko pół miliona złotych. Ponadto jego nazwisko pojawia się w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Dwie fundacje, z którymi jest powiązany, miały dostać łącznie 17 milionów złotych. - To jest młody człowiek, przyszłość polskiego parlamentaryzmu, a te wszystkie historie on wielokrotnie wyjaśniał. To są historie, że się tak wyrażę, dęte - twierdzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk.

Lasy Państwowe składają zawiadomienie, koledzy z partii go bronią. "To jest młody człowiek"

Lasy Państwowe składają zawiadomienie, koledzy z partii go bronią. "To jest młody człowiek"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Ta sprawa pokazuje, że jest koniec z aresztami wydobywczymi. Z tą niechlubną PiS-owską praktyką - mówiła w "Faktach po Faktach" europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), komentując opuszczenie aresztu przez księdza Michała O., podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050) oceniła, iż dowody w tej sprawie są "na tyle jednoznaczne, że można pozwolić sobie na to, żeby ten areszt został przerwany".

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

Źródło:
TVN24

Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat wraz z grupą polityczek opuściła partię Razem. W "Faktach po Faktach" w TVN24 mówiła, że kiedy wstępowała do tego ugrupowania, to była partia o "zmianie świata na lepsze". - Dzisiaj ta droga do zmiany świata na lepsze nie wiedzie przez wieczne krytykowanie wszystkich naokoło - stwierdziła i dodała, że w partii widać "fundamentalny podział".

"Fundamentalny podział". Biejat o powodach rozłamu

"Fundamentalny podział". Biejat o powodach rozłamu

Źródło:
TVN24

Prawo do aborcji to temat, który może przesądzić o wyniku wyborów w USA. 50 procent głosujących twierdzi, że to będzie dla nich czynnik decydujący o wyborze kandydata. To za prezydentury Donalda Trumpa naruszony został kompromis aborcyjny. Od tego czasu konserwatywne władze niektórych stanów zaczęły ograniczać dostęp do aborcji. Demokraci chcą te zmiany zablokować.

Może zadecydować o wyniku wyścigu o Biały Dom. Aborcja wśród "ekstremalnie ważnych" tematów dla wyborców

Może zadecydować o wyniku wyścigu o Biały Dom. Aborcja wśród "ekstremalnie ważnych" tematów dla wyborców

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Czy Viktor Orban może stracić władzę? Na kilkanaście miesięcy przed wyborami opozycyjne ugrupowanie po raz pierwszy od 14 lat wychodzi w sondażach na prowadzenie. Dominuje w stolicy i zyskuje poparcie w dużych miastach.

Ciemne chmury nad partią Orbana. Opozycyjne ugrupowanie wyprzedza Fidesz w sondażach

Ciemne chmury nad partią Orbana. Opozycyjne ugrupowanie wyprzedza Fidesz w sondażach

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS