Pytania o odpowiedzialność po incydencie z Black Hawkiem. "Pierwszy raz widziałem coś takiego"

Źródło:
Fakty TVN
Pytania o odpowiedzialność po incydencie z Black Hawkiem. "Pierwszy raz widziałem coś takiego"
Pytania o odpowiedzialność po incydencie z Black Hawkiem. "Pierwszy raz widziałem coś takiego"
Paweł Szot/Fakty TVN
2SZOTPaweł Szot/Fakty TVN

Wiceminister, który pomagał w sprowadzeniu na piknik policyjnego Black Hawka, broni decyzji, tłumacząc, że chodziło o wydarzenie patriotyczne. Tylko patriotyzm nie wymaga latania nisko nad głowami ludzi i zrywania linii energetycznych. Do tego śmigłowiec będzie uziemiony i trzeba zapłacić za jego naprawę. A to będzie spory rachunek.

Piknik z udziałem polityków, policyjny Black Hawk i niebezpieczny manewr, który mógł zakończyć się tragedią. Zdarzenie bada Prokuratura Okręgowa w Płocku, gdzie pracują śledczy wyspecjalizowani w prawie lotniczym. Sprawdzają oni, czy załoga sprowadziła bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy lotniczej. To przestępstwo, za które grozi nawet osiem lat więzienia. - Zostaną zbadane wszystkie okoliczności w tym postępowaniu, przede wszystkim merytoryczne. Kwalifikacje pilotów, przeloty, plany lotów, przede wszystkim sposób zorganizowania imprezy - zapewnia Monika Mieczykowska z Prokuraturu Okręgowej w Płocku.

Przylot policyjnego śmigłowca do Sarniej Góry zorganizował wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik, który chce startować do Sejmu z tego regionu. - Pomagałem (przy organizacji - przyp. red.) w poprzednich latach, pomagałem w tym roku i będę pomagał w przyszłych latach organizować uroczystości patriotyczne - mówi Wąsik.

>> Incydent z Black Hawkiem na pikniku. "Pilna interwencja" do premiera

Organizacje pokazów latającego sprzętu regulują przepisy. - Jeżeli ma być pokaz, no to wtedy trzeba to do ULC (Urzędu Lotnictwa Cywilnego - przyp. red.), trzeba przygotować program pokazu, ULC musi to zatwierdzić - wyjaśnia mjr rez. Michał Fiszer, były pilot wojskowy.

Eksperci zwracają uwagę na szereg błędów. Nie zabezpieczono samego startu. Ludzie stali zbyt blisko śmigłowca, a wzniesione przez podmuch przedmioty mogły wywołać obrażenia. Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło chwilę później. - Pierwszy raz widziałem coś takiego, żeby pilot przelatywał nisko nad głowami tak wielkiej masy ludzi, rzeszy ludzi. To się w lotnictwie nie zdarza, a przynajmniej ja nie widziałem czegoś takiego i obym to widział ostatni raz, bo zdarzać się to nie powinno. Jest to niezgodne z przepisami - mówi kpt. rez. Robert Zawada, były pilot wojskowy, ekspert lotniczy.

Pytania dotyczące incydentu z Black Hawkiem. Sprawę bada prokuratura
Pytania dotyczące incydentu z Black Hawkiem. Sprawę bada prokuraturaTVN24

Pytania o odpowiedzialność

Minimum 300 metrów nad ludźmi i 150 metrów nad przeszkodą - na takiej wysokości powinien lecieć śmigłowiec. Ten był tak nisko, że ściął instalację odgromową linii wysokiego napięcia. Potem odleciał. Wbrew procedurom. - (Piloci - przyp. red.) powinni natychmiast w okolicy tego miejsca, z którego startowali, wylądować. Powinni zostać wezwani technicy, którzy powinni ocenić, czy ten śmigłowiec nadaje się do dalszego lotu - mówi Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, PO.

Policja ma cztery Black Hawki, z których na co dzień korzystają antyterroryści. Jedna z maszyn będzie teraz wyłączona z eksploatacji. Opozycyjny senator z Komisji Obrony twierdzi, że koszt naprawy śmigłowca to około trzech milionów złotych. - Wymiana wirnika, łopat. To są tego typu kwoty. To nie jest tak, że śmigłowiec może zerwać linę stalową i leci sobie dalej - mówi Krzysztof Brejza z PO.

Pytanie, czy ewentualną odpowiedzialność poniesie tylko załoga, czy także ci, którzy zdecydowali o obecności śmigłowca na imprezie.

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Lasocki

Pozostałe wiadomości

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozkręca się. Karol Nawrocki szuka wyborców daleko na prawo, stawiając sprawę rzezi wołyńskiej na ostrzu noża. Spotkało się to z reakcją prezydenta Ukrainy. Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej już jest tłoczno, bo do gry wchodzi Grzegorz Braun, dzieląc Konfederację, która wystawiła Sławomira Mentzena. Tymczasem Rafał Trzaskowski stawia na spotkania - nie tylko z wyborcami, ale także z osobistościami zagranicznymi. Na lewicy jest dwóch kandydatów: Magdalena Biejat i Adrian Zandberg.

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Źródło:
Fakty TVN

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Źródło:
TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS