Pan Marek nie ma nogi i porusza się na wózku inwalidzkim. Nie wiadomo, czy przeżyłby pożar w swoim domu, gdyby nie uratował go sąsiad - Bhudev Sharma. - Życzyłbym wszystkim takich sąsiadów - mówi pan Marek.
W niedzielę rano w kamienicy przy ulicy Biskupińskiej w Poznaniu wybuchł pożar. Mieszkańcy mieli niewiele czasu, by stamtąd uciec. Dla pana Marka Szoty to była śmiertelna pułapka. Z powodu miażdżycy w grudniu amputowano mu nogę i sam by się z domu nie wydostał.
Pomoc nadeszła z ulicy. - Chwycił mnie z tym kolegą na bary i zaczęli mnie wynosić, i jego żona podjechała wózkiem - relacjonuje pan Marek.
- To była jakaś wieczność, tylko wyczekiwałam, kiedy wyjdą - wspomina Marta Sharma, żona Bhudeva Sharmy.
Bhudev i Marta Sharmowie mieszkają w sąsiednim domu. Na szczęście obudzili się na czas, żeby zdążyć pomóc panu Markowi. - Wiedziałem, to jest pożar, muszę iść - mówi Bhudev Sharma. - Cały czas leciały dachówki, to naprawdę tak, jak z filmów - dodaje.
- Wyściskaliśmy się, oboje żeśmy łezkę uronili, bo to było takie nasze, generalnie, pierwsze spotkanie - opowiada z kolei pan Marek.
"Liczy się człowiek"
Pan Marek poznał pana Bhudeva w chwili wielkiej próby. - Mama i tata powiedzieli, że dobrze, że pomagałem. Tacy ludzie muszą być - mówi pan Bhudev.- To jest coś, czego po prostu nie można wymagać od nikogo, bo tak naprawdę nikt nie wie, jak byśmy się zachowali w tej sytuacji. A ja już wiem, że mąż jest tym bohaterem - twierdzi Marta Sharma.
Pan Bhudev przypadkiem poznał w Polsce swoją żonę. Teraz prowadzą wspólny biznes. W pewnym sensie do ich rodziny dołączył teraz pan Marek.
Małżonkowie zorganizowali pomoc dla pogorzelców, pomogą też w zbiórce na protezę nogi dla pana Marka.
- Życzyłbym wszystkim takich sąsiadów. Czasami nawet nie chcemy poznawać tych ludzi - mówi pan Marek. - Nieważne, kto z jakiego kraju jest, jakiej narodowości, wyznania, liczy się człowiek - podkreśla.
Może i pan Marek stracił wszystkie rzeczy, ale z pożaru wyszedł bogatszy o nowych przyjaciół.
Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN