COVID-19 przeszedł łagodnie, przez powikłania musiał mieć przeszczep płuc. "Najważniejsze, że żyję"

05.06.2021 | COVID-19 przeszedł łagodnie, przez powikłania musiał mieć przeszczep płuc. "Najważniejsze, że żyję"
05.06.2021 | COVID-19 przeszedł łagodnie, przez powikłania musiał mieć przeszczep płuc. "Najważniejsze, że żyję"
Marek Nowicki | Fakty TVN
05.06.2021 | COVID-19 przeszedł łagodnie, przez powikłania musiał mieć przeszczep płuc. "Najważniejsze, że żyję"Marek Nowicki | Fakty TVN

Trzecia fala pandemii już zupełnie opadła. 5 czerwca w Polsce odnotowano zaledwie 415 zakażeń. 38 osób zmarło. Jest coraz lepiej, bo coraz więcej osób się szczepi. Lekarze zachęcają do szczepień i przypominają, że powikłania po COVID-19 mogą być równie groźne jak sama choroba. Najlepszym tego przykładem jest historia pana Mieczysława Bieńka.

Pana Mieczysława Bieńka COVID-19 złapał w Boże Narodzenie. Wcześniej mężczyzna miał kłopoty z płucami, ale żył normalnie - nawet biegał. Chorobę przeszedł łagodnie, a koronawirusa pozbył się szybko.

- Pacjent zwyciężył wirusa. Pokonał go. Stał się ujemny w wynikach, które miały za zadanie wytropić obecność wirusa. On był już bez wirusa - zapewnia dr hab. n. med. Jacek Wojarski z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Jednak pacjent do dziś jest w szpitalu. Wszystko z powodu powikłań po przejściu COVID-19.

- To był pacjent, który funkcjonował normalnie. Nie odczuwał żadnych większych ograniczeń, był prawidłowo prowadzony przez lekarzy i w ogóle nie było żadnej mowy o przeszczepie - zapewnia dr hab. n. med. Jacek Wojarski.

Mieczysław Bieniek musiał jednak dostać nowe płuca, bo choroba kompletnie zniszczyła jego własne. - Trudno mi wyrazić wdzięczność. Ten zespół lekarzy jest wspaniały - mówi pan Mieczysław Bieniek.

"Najważniejsze, że żyję"

Trzecia fala pandemii już niemal zupełnie opadła. 5 czerwca w Polsce odnotowano zaledwie 415 zakażeń. 38 osób zmarło. Jest coraz lepiej, bo coraz więcej osób się szczepi. Tylko 4 czerwca szczepionkę przyjęło ponad 420 tysięcy Polaków. - Ja zdecydowałam się dlatego, żeby chronić siebie i całą moją rodzinę - tłumaczy swoje motywacje do szczepienia jedna z osób.

Lekarze zachęcają do szczepień i podają przykład pana Mieczysława Bieńka. Powikłania mogą być równie groźne jak sama choroba. Niestety, pomimo że zakażeń ubywa, takich historii może przybywać.

- My się bardzo boimy sytuacji, która nastąpi. Bo fala przeszła, fala przed nami, ale po tej fali, która teraz była, zostali chorzy, którzy chorowali na płuca, a COVID-19 znacznie pogorszył funkcje tych płuc - wyjaśnia prof. Sławomir Żegleń z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Jest szansa, że pan Mieczysław wkrótce wyjdzie do domu. O pandemii i o koronawirusie swoje wie. - Popsuł wszystkie plany życiowe, ale najważniejsze, że żyję - mówi pan Mieczysław.

Szczepienia na COVID-19 - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN