Wątroba dla niego już była, ale zabrakło odpowiedniej krwi, bardzo rzadkiej. Chodzi o grupę zero, ale potrzeba wielu dawców, by znaleźć dokładnie taki fenotyp, jaki jest konieczny, by organizm nie odrzucił przeszczepu.
Odwiedzamy z kamerą rodzinę państwa Jeżów z Warszawy. Pan Adam czeka na przeszczep wątroby. Jednak, żeby do niego doszło - konieczny jest nie tylko narząd, ale też odpowiednia krew. A tej brakuje.
Adam Jeż jest po kilku transfuzjach, które uratowały mu życie, ale jednocześnie zmieniły skład krwi. Pojawiły się w niej specyficzne przeciwciała. Lekarze, żeby przeszczepić mu wątrobę, muszą zebrać do operacji dziesięć litrów tej nietypowej krwi.
- Ciężko w tej chwili znaleźć pasującą krew. Od około dwóch procent osób, które zdecydowałyby się oddać, ta krew mogłaby być wykorzystana dla mnie - mówi Adam Jeż.
Gorący apel
Krzysztof Zając, koordynator ds. transplantacji z Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie prosi o oddawanie krwi dla pana Adama. - Krew jest tak nietypowa, stąd apel do państwa, żeby ją sprawnie oddawać - mówi.
- Czekamy na pilny przeszczep ratujący życie. Adam jest na pilnej liście priorytetowej. To naprawdę ważne, bo Adam w grudniu ledwo przeżył ostatni krwotok. To jest bardzo groźne dla niego - mówi Iwona Czaban-Jeż.
Dwa tygodnie temu była już wątroba dla pacjenta - pan Adam był już nawet w szpitalu przygotowany do operacji. Jednak z powodu braku krwi życiodajny organ trafił do kogoś innego. Potrzebna jest krew z grupy zero. Czynnik Rh przy przeszczepach wątroby nie ma znaczenia.
- Im więcej osób się zgłosi, tym jest większa szansa zgromadzenia odpowiedniej ilości krwi i większa szansa na przeszczep u tego chorego - mówi Krzysztof Zając, koordynator ds. transplantacji z Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie.
"Wierzę, że się uda"
Chętni mogą się zgłaszać do wszystkich stacji krwiodawstwa w całym kraju. Lekarze dokonają selekcji i wybiorą krew z odpowiednim fenotypem. Nic się nie zmarnuje. Ta, która nie będzie pasować dla pana Adama, trafi do innych chorych.
- Wierzę, że się uda. Liczę na to, że wszystko pójdzie już dalej książkowo - mówi Adam Jeż.
Decydujące okażą się najbliższe tygodnie. Wiedzą o tym i dzieci - Helenka i Wojtek, i żona pana Adama, która spodziewa się trzeciego dziecka.
- Nasza mała córka, która dojrzewa we mnie, chyba dodaje nam sił. Po prostu musimy to zrobić. Chciałbym żeby Adam był przy trzecim porodzie - mówi Iwona Czaban-Jeż.
Poród planowany jest na początek lipca.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN