Akcja została wymyślona i przeprowadzona w słusznym celu. Anders Grande z Norwegii chciał przypomnieć kobietom o profilaktyce raka piersi. Powiesił na płocie 3 biustonosze i zaapelował o więcej. Odzew był tak duży, że musiał dobudować płot.
Akcja wywieszenia biustonoszy na płocie miała zwrócić uwagę, by nie lekceważyć raka piersi. Zainteresowanie zaskoczyło inicjatora - norweskiego rolnika Andersa Grande. Kobiety dowieszają na jego płocie kolejne biustonosze, przysyłają paczki.
- Pewnego razu w stodole wpadłem na szalony pomysł. Napisałem w internecie, że za każdy biustonosz powieszony na moim płocie dam 100 norweskich koron (w przeliczeniu prawie 50 złotych - przyp. red.) - opowiada inicjator akcji Anders Grande. Pieniądze wpłaca na konto fundacji promującej profilaktyczne badania piersi.
Teraz nie dość, że musiał poprosić o pomoc sponsorów, to jeszcze musiał dobudować płot, bo zabrakło miejsca na kolejne biustonosze. - Są małe i duże, kolorowe, ale musimy pamiętać o idei, jaka przyświeca tej akcji - mówi Grande, w rodzinie którego kobiety chorowały na raka piersi. Chciał się zaangażować w pomoc.
"Wszystko można robić"
- Każda taka akcja jest niezwykle cenna, więc uważam, że właściwie wszystko można robić - ocenia Alicja Sekret, podopiecznia fundacji OnkoCafe. Nietypowa wystawa podoba się też Krystynie Kofcie, która również chorowała.
Pomysłowością w bardzo ważnym celu wykazali się też twórcy akcji "BreastFit. Kobiecy Biust. Męska sprawa". Niebawem pojawi kolejny kalendarz z nagimi zdjęciami przystojnych mężczyzn. Pieniądze ze sprzedaży kalendarzy trafiają na konto fundacji OnkoCafe, która pomaga chorującym na raka piersi.
- Pomysł się zrodził się w męskiej szatni po treningu, kiedy jak to mężczyźni rozmawiamy o poważnych sprawach. Akurat był temat kobiet, jak wspierać kobiety - mówi organizator kampanii "BreastFit" Jakub Popławski. - Stwierdzili, że jest taka potrzeba, by wspierać swoje kobiety - dodaje Anna Kupiecka z Fundacji Onkocafe.
Wszystkie pomysły na propagowanie profilaktyki są dobre i potrzebne - o czym przypomina profesor Tadeusz Pieńkowski. - Miernikiem sukcesu, jeśli chodzi o leczenie kobiet z raka piersi, jest liczba kobiet, u których kiedykolwiek rozpoznano raka piersi, i które żyją - tłumaczy prof. Pieńkowski, dyrektor medyczny z Radomskiego Centrum Onkologii.
Profesor Pieńkowski dodaje, że w tej chwili w Polsce jest około stu tysięcy takich kobiet. Rocznie diagnozuje się 17 tysięcy przypadków.
Autor: Anna Czerwińska / Źródło: Fakty TVN