Na flagach, tatuażach i obok falangi. Powstańcy protestują: znak Polski Walczącej jest niemal świętością

01.08.2019 | Na flagach, tatuażach i obok falangi. Powstańcy protestują: znak Polski Walczącej jest niemal świętością
01.08.2019 | Na flagach, tatuażach i obok falangi. Powstańcy protestują: znak Polski Walczącej jest niemal świętością
Paweł Płuska | Fakty TVN
01.08.2019 | Na flagach, tatuażach i obok falangi. Powstańcy protestują: znak Polski Walczącej jest niemal świętościąPaweł Płuska | Fakty TVN

Znak Polski Walczącej to symbol Powstania Warszawskiego. W ostatnich latach można go zobaczyć coraz częściej na flagach, chustach i koszulkach podczas manifestacji, które z ideami powstańców nie mają nic wspólnego. Przeciwko zawłaszczaniu symbolu Polski Walczącej protestują przede wszystkim sami powstańcy. - Znak Polski Walczącej jest niemal świętością - powiedziała Anna Teresa Jakubowska, pseudonim "Paulinka".

Stowarzyszenie Polska Walcząca Przeciw Faszyzmowi zorganizowało kampanię społeczną, która ma uświadomić Polakom, że powstańcy warszawscy są przeciwni zawłaszczaniu znaku Polski Walczącej.

Przez czerwony dym, który w godzinę "W" zasłonił Rondo Dmowskiego, być może ktoś w koszulce ze znakiem Polski Walczącej mógł nie zauważyć tego specjalnie do niego skierowanego przekazu: "Stop mowie nienawiści z wykorzystaniem znaku Polski Walczącej". Taki napis pojawił się na elektronicznym billboardzie. Nawet jeśli ktoś go nie dostrzegł, trudno było w ten czwartek nie usłyszeć samych powstańców.

- My nie mamy nic przeciwko temu, jak ktoś to nosi z szacunkiem w klapie, ale jak na byle szmacie i w warunkach niewystarczająco poważnych, to nas to razi - mówi prof. Leszek Żukowski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Znak warty życie

Powstańcy przypominają, że kotwica była znakiem szczególnym, niemal świętością. W czasach okupacji niemieckiej dawała nadzieję, że jeszcze Polska nie zginęła. Osoby, które w czasie wojny malowały ten symbol na murach, ryzykowały życie.

- Znak Polski Walczącej jest niemal świętością - mówi w filmie kampanii społecznej Anna Teresa Jakubowska, pseudonim "Paulinka".

Dzisiaj powstańców warszawskich boli łączenie kotwicy Polski Walczącej z falangą albo z krzyżem celtyckim.

- To jest w ogóle skandal. Dla mnie ta Młodzież Wszechpolska i ONR w ogóle powinny zniknąć z naszego kraju, bo to jest początek hitleryzmu. Był w 1935 roku, a teraz się zaczyna u nas to dziać - ocenia Hanna Stadnik, pseudonim "Hanka".

- Myśli, że jak włoży koszulkę z Polską Walczącą, to on jest potomkiem tych walczących - kpi Stanisław Aronson, pseudonim "Rysiek".

Powstańcy mówią dość. Mają dość tego, że ten symbol próbują zawłaszczyć środowiska ultraprawicowe. Jest on wszędzie - na manifestacjach i kontrmanifestacjach, na koszulkach, maskach, szalikach, a nawet w formie tatuaży. Ale mówią też dość, gdy znak Polski Walczącej jest umieszczany na tęczowym tle.

Ani w prawo, ani w lewo

W tym tygodniu wybuchł skandal po tym, jak poseł klubu PO-KO Piotr Misiło umieścił na Twitterze ilustrację ze znakiem Polski Walczącej na tęczowym tle. Potem wpis usunął i zamieścił oświadczenie, że chciał w ten sposób uczcić pamięć nieheteroseksualnych ofiar Powstania Warszawskiego.

- To jest hańba, i to w wykonaniu posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Brak słów - komentuje Bogusław Nizieński, pseudonim "Sokół".

Powstańcy nie zgadzają się, by znak Polski Walczącej był dowolnie wykorzystywany przez każdego. Tak właśnie jest, pomimo ochrony prawnej tego symbolu.

Nawet ci, którzy uważają, że kotwica Polski Walczącej powinna być szeroko obecna w przestrzeni publicznej, apelują, by pamiętać, co znaczyła i co znaczy.

- Zakładam, że każda osoba, która jej używa, zobowiązuje się do jakichś wyjątkowych zachowań, do korzystania z tych wartości, które są wartościami pokolenia powstańców warszawskich - mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

Przede wszystkim znak Polski Walczącej ma nadal dawać nadzieję. Nie dzielić ani nie być wykorzystywany przez Polaków przeciwko innym Polakom.

Autor: Paweł Pluska / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Słowo "bezpieczeństwo" odmieniali w czwartek przez wszystkie przypadki wszyscy prowadzący kampanię wyborczą. W drugim zdaniu dodając, że trzeba tonować emocje i unikać agresywnego języka. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska opublikowały internetowe spoty podgrzewając nastroje.

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Źródło:
Fakty TVN

Władimir Putin jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne. W Chinach podejmowany jest jednak jak światowy przywódca i słyszy, że oba państwa to "dobrzy sąsiedzi, przyjaciele i partnerzy". Na froncie w Ukrainie Rosjanie atakują. Ukraińcy są w defensywie.

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Źródło:
Fakty TVN

Przed nim są jeszcze tysiące kilometrów przez całą Europę. Z namiotem, na pożyczonym rowerze, jedzie do Lizbony. Cel to zebranie pieniędzy - 330 tysięcy złotych - na operację starszego brata.

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kupcy oceniają straty po pożarze w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Są zrozpaczeni, bo z dorobku ich życia nic nie zostało. Firma, do której należy hala, zamierza ją odbudować.

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Można powiedzieć, że Mateusz Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury, podpisując decyzję, na którą wydano dziesiątki milionów złotych, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - mówił szef KPRM Jan Grabiec o zgodzie byłego premiera na przeprowadzenie wyborów kopertowych. Skomentował też najnowszy spot Platformy Obywatelskiej, który wzbudził w czwartek wiele kontrowersji.

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

Źródło:
TVN24, PAP

- To jest zawsze to pytanie: kto miałby w tym interes? - zastanawiał się w "Faktach po Faktach" były sekretarz stanu w MON Janusz Zemke, odnosząc się do ataku na premiera Słowacji Roberta Ficę. Prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego Jerzy Marek Nowakowski zwracał uwagę, że "polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami".

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Źródło:
TVN24

Zoran Djindjic, prozachodni premier Serbii, był ostatnim dotąd szefem rządu w Europie postrzelonym w zamachu. On nie przeżył. Było to 21 lat temu. W Europie polityczne spory rzadko kończą się pociągnięciem za spust. Nic dziwnego, że wczorajsze doniesienia o ciężkim postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Ficy błyskawicznie obiegły światowe media, które starały się dociec, jak do tego doszło i jakie może mieć to konsekwencje.

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Było kilka minut przed 15, gdy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o zamachu na szefa słowackiego rządu. - Premier upadł obok barierek. To koszmar. To niemożliwe, że doszło do tego na Słowacji - powiedziała dziennikarzom świadek zdarzenia. - Wydarzyło się coś, z czego nie zdajemy sobie jeszcze sprawy. Fizyczny atak na premiera jest także atakiem na demokrację - mówi prezydent Słowacji Zuzana Czaputova i apeluje o powstrzymanie nienawistnej retoryki.

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ranni bojownicy Hamasu leczą się w tureckich szpitalach, jak sam przyznał prezydent Turcji. To tylko potwierdza zdanie Białego Domu, że izraelska ofensywa nie zniszczy grupy. Premier Izraela idzie jednak w zaparte, nie dając nadziei na wstrzymanie ofensywy w Rafah. - Albo my, Izrael, albo oni, potwory z Hamasu - stwierdził Benjamin Netanjahu.

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS