Politycy opozycji tracą immunitety, były prezydent w prokuraturze. PiS: wszyscy są równi wobec prawa

12.04.2018 | Politycy opozycji tracą immunitety, były prezydent w prokuraturze. PiS: wszyscy są równi wobec prawa
12.04.2018 | Politycy opozycji tracą immunitety, były prezydent w prokuraturze. PiS: wszyscy są równi wobec prawa
Katarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN
12.04.2018 | Politycy opozycji tracą immunitety, były prezydent w prokuraturze. PiS: wszyscy są równi wobec prawaKatarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN

Były prezydent w prokuraturze, podobnie jak były premier. Bronisław Komorowski trzy godziny odpowiadał na pytania, a po wyjściu od śledczych mówił dziennikarzom: "tu nie chodzi o smoleńską prawdę, tu chodzi o blamaż PiS".

Były prezydent Bronisław Komorowski - przesłuchiwany. Były premier Kazimierz Marcinkiewicz - także. Szef klubu opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann - dostał wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu. Do tego Sejm rozstrzygał o uchyleniu immunitetu szefowej klubu Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, podobnie jak w przypadku Ryszarda Petru.

O odebranie immunitetu posłance Nowoczesnej wnioskował były minister skarbu Dawid Jackiewicz (PiS), który wytoczył jej proces o ochronę dóbr osobistych, z kolei o zgodę na pociągnięcie Petru do odpowiedzialności karnej wnioskował zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik, który zarzuca politykowi pomówienie.

W sprawie sekretarza generalnego Platformy - Stanisława Gawłowskiego - Sejm zdecydował o wyrażeniu zgody na aresztowanie.

Gdyby opozycja chciała jakoś podsumować czwartek, mogłaby użyć mocnych słów.

"Próba dokuczania"

- To sprawia wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z próbą dokuczania, a może nawet eliminowania niektórych działaczy opozycji - tak sytuację ocenia Aleksander Hall, działacz opozycji w PRL.

W takiej kumulacji władza jednak nie widzi nic nadzwyczajnego i ustami Stanisława Piotrowicza odpowiada, że "nie ma w prawie równych i równiejszych".

- Jak Platforma dowodziła prokuraturą, to minister Ziobro był wzywany po 70 czy 100 razy do prokuratury i zawsze się stawiał - mówi wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Wtedy Prokurator Generalny nie był równocześnie politykiem i teraz opozycja oskarża władzę o wykorzystywanie wymiaru sprawiedliwości do walki politycznej.

- To jest ekipa, która sięga po służby specjalne i prokuraturę - mówi Stanisław Gawłowski z PO.

Sprawa Komorowskiego

Byłego prezydenta wezwano na przesłuchanie w związku ze śledztwem o niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku. Wątków sprawy jest kilka.

- O nieprzeprowadzenie sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej po sprowadzeniu ciał na teren kraju - podaje Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.

Ekshumacje faktycznie pokazały liczne błędy związanie z pochówkami ciał. Były prezydent uważa jednak, że jego przesłuchanie nie wniosło do śledztwa nic nowego, bo Komorowski nie miał nic wspólnego z organizacją wizyty w Smoleńsku, a chodzi zupełnie o coś innego.

- Podejrzewam, że Prawo i Sprawiedliwość chce odwrócić uwagę od kompletnego swojego blamażu, jeśli chodzi o nierozliczenie się z kłamstwa Smoleńskiego - mówi były prezydent Bronisław Komorowski.

Opozycja jest przekonana, że w tym śledztwie chodzi o coś jeszcze.

Sprawa Tuska

- Tajemnicą poliszynela jest, że na biurku prezesa leżą zarzuty dla Donalda Tuska - uważa Sławomir Neumann z PO.

W tym samym śledztwie Donald Tusk już był przesłuchiwany i nie jest tajemnicą, że PiS obarcza go winą za wszystkie błędy.

- Na pewno Donald Tusk politycznie za to odpowiada. I za samą tragedię, i za to co się stało później. Czy to da się przełożyć na dowody procesowe, tego nie wiem - mówi Jacek Świat, wdowiec po Aleksandrze Natalii Świat.

Opozycja jest jednak przekonana, że z tym nie będzie problemu, paragraf się znajdzie i właśnie po to potrzebna była tak zwana reforma wymiaru sprawiedliwości.

- Wówczas nie będzie żadnego wentylu bezpieczeństwa i gwarancji ochrony przed politycznymi procesami - uważa Borys Budka, były minister sprawiedliwości z ramienia PO.

Wyeliminowanie Donalda Tuska z życia publicznego łatwe nie będzie, bo nie wystarczy postawienie zarzutów. Musi być skazany wyrokiem sądu. Ale samo postawienie zarzutów podkopałoby jego ewentualne szanse na polityczny powrót, którego sam Tusk nie ukrywa.

- W 2019 tak, będę tutaj i niech nikt nie myśli, że będę oglądał wyłącznie telewizję - powiedział 30 marca Donald Tusk w "Tak Jest", przewodniczący Rady Europejskiej.

Przeciwnicy rządu ostrzegają, że to, co stało się w czwartek to dopiero wstęp do polowania na opozycję. Bo w ten sposób uda się odwrócić uwagę od nagród i fiaska smoleńskiej podkomisji, która miała wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Władza powtarza, że wszyscy są równi wobec prawa.

Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN, PAP