Policja przeprowadziła eksperyment na ulicy w ramach kampanii społecznej. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy ktoś z przechodniów zwróci uwagę na starszą panią w szlafroku, wyglądająca na zagubioną. Czy zatroszczą się o nią, pomogą? Starsi ludzie często tracą orientację w czasie i przestrzeni. Ratunkiem dla nich jest spostrzegawczość oraz wrażliwość obcych ludzi, którzy podejdą i zapytają.
Pani Barbara Jaros została poproszona przez młodszą inspektor Małgorzatę Puzio-Brodę o wzięcie udziału w ulicznym teście na ludzką wrażliwość. - W ramach kampanii społecznej #JestemTuCZEKAM, poświęconej zaginięciom seniorów, przeprowadziliśmy eksperyment społeczny - relacjonuje Małgorzata Puzio-Broda z Komendy Głównej Policji.
Przez dwie godziny zagubiona kobieta błąkała się po ulicy w szlafroku, a ukryta policyjna kamera śledziła reakcje przechodniów. Czy ktoś zainteresuje się, przystanie, zapyta i zaproponuje pomoc?
Całą akcję wymyśliła właśnie Puzio-Broda. - Współpracowaliśmy z biurem komunikacji społecznej od nas z Komendy Głównej Policji. Koledzy po prostu bardzo pomogli mi tę kampanię przeprowadzić - opowiada.
Na co zwracać uwagę?
Spot przygotowany przez policję pokazuje, jak wielki mamy problem - niewiele osób, jak na dwugodzinne błąkanie się po ruchliwej ulicy, zainteresowało się w chłodny dzień kobietą w szlafroku i w klapkach. - Jako społeczeństwo nie jesteśmy szczególnie wrażliwi. (...) Myślę, że w dużej mierze wynika to z tempa w jakim żyjemy - ocenia Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji "Itaka".
Każda reakcja wiąże się z potencjalnymi konsekwencjami: trzeba będzie poświęcić czas, wezwać pomoc i na tę pomoc poczekać. Organizatorzy akcji jednak zachęcają do ulicznej wrażliwości, bo to może przydarzyć się każdemu, także naszym bliskim.
Niepokojącym sygnałem może być nie ubiór, tylko zachowanie. - Przede wszystkim fakt, że ta osoba tak się bardzo niepewnie się rozgląda wokół siebie, próbuje chodzić tam i z powrotem, szukać swojego miejsca, szukać swojej drogi i nie może jej znaleźć. Takie symptomy powinny zwrócić naszą uwagę, że ta osoba jest ewidentnie zagubiona - wskazuje Zygmunt Wierzyński, prezes Związku Stowarzyszeń Alzheimer Polska.
Dobra informacja jest taka, że w ciągu dwóch godzin eksperymentu i obojętności dziesiątek osób, znalazło się siedem osób, które jednak się zatrzymały. Gdy jedna kobieta postanowiła pomóc, pojawiła się pani inspektor. - W imieniu polskiej policji chciałam pani podziękować za obywatelską postawę - mówi Małgorzata Puzio-Broda.
Policja każdego roku rejestruje zaginięcia około dwóch tysięcy starszych osób. W rzeczywistości ta liczba jest o wiele wyższa, bo takie przypadki często nie są zgłaszane policji.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Polska Policja