Policja zorganizowała na ulicy test na ludzką wrażliwość. Wniosek? Jako społeczeństwo mamy duży problem

Źródło:
Fakty TVN
Policja zorganizowała na ulicy test na ludzką wrażliwość. Wniosek?Jako społeczeństwo mamy duży problem
Policja zorganizowała na ulicy test na ludzką wrażliwość. Wniosek?Jako społeczeństwo mamy duży problem
Marek Nowicki/Fakty TVN
Policja zorganizowała na ulicy test na ludzką wrażliwość. Wniosek?Jako społeczeństwo mamy duży problemMarek Nowicki/Fakty TVN

Policja przeprowadziła eksperyment na ulicy w ramach kampanii społecznej. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy ktoś z przechodniów zwróci uwagę na starszą panią w szlafroku, wyglądająca na zagubioną. Czy zatroszczą się o nią, pomogą? Starsi ludzie często tracą orientację w czasie i przestrzeni. Ratunkiem dla nich jest spostrzegawczość oraz wrażliwość obcych ludzi, którzy podejdą i zapytają.

Pani Barbara Jaros została poproszona przez młodszą inspektor Małgorzatę Puzio-Brodę o wzięcie udziału w ulicznym teście na ludzką wrażliwość. - W ramach kampanii społecznej #JestemTuCZEKAM, poświęconej zaginięciom seniorów, przeprowadziliśmy eksperyment społeczny - relacjonuje Małgorzata Puzio-Broda z Komendy Głównej Policji.

Przez dwie godziny zagubiona kobieta błąkała się po ulicy w szlafroku, a ukryta policyjna kamera śledziła reakcje przechodniów. Czy ktoś zainteresuje się, przystanie, zapyta i zaproponuje pomoc?

ZOBACZ TEŻ: Nie wiedziała jak się nazywa, w torebce miała karteczkę z numerem telefonu

Całą akcję wymyśliła właśnie Puzio-Broda. - Współpracowaliśmy z biurem komunikacji społecznej od nas z Komendy Głównej Policji. Koledzy po prostu bardzo pomogli mi tę kampanię przeprowadzić - opowiada.

Seniorzy, którzy stali się więźniami własnych domów
Seniorzy, którzy stali się więźniami własnych domówtvn24.pl

Na co zwracać uwagę?

Spot przygotowany przez policję pokazuje, jak wielki mamy problem - niewiele osób, jak na dwugodzinne błąkanie się po ruchliwej ulicy, zainteresowało się w chłodny dzień kobietą w szlafroku i w klapkach. - Jako społeczeństwo nie jesteśmy szczególnie wrażliwi. (...) Myślę, że w dużej mierze wynika to z tempa w jakim żyjemy - ocenia Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji "Itaka".

Każda reakcja wiąże się z potencjalnymi konsekwencjami: trzeba będzie poświęcić czas, wezwać pomoc i na tę pomoc poczekać. Organizatorzy akcji jednak zachęcają do ulicznej wrażliwości, bo to może przydarzyć się każdemu, także naszym bliskim.

ZOBACZ TEŻ: Cierpią po cichu, giną z rąk najbliższych. A przecież nie tak ich wychowali

Niepokojącym sygnałem może być nie ubiór, tylko zachowanie. - Przede wszystkim fakt, że ta osoba tak się bardzo niepewnie się rozgląda wokół siebie, próbuje chodzić tam i z powrotem, szukać swojego miejsca, szukać swojej drogi i nie może jej znaleźć. Takie symptomy powinny zwrócić naszą uwagę, że ta osoba jest ewidentnie zagubiona - wskazuje Zygmunt Wierzyński, prezes Związku Stowarzyszeń Alzheimer Polska.

Dobra informacja jest taka, że w ciągu dwóch godzin eksperymentu i obojętności dziesiątek osób, znalazło się siedem osób, które jednak się zatrzymały. Gdy jedna kobieta postanowiła pomóc, pojawiła się pani inspektor. - W imieniu polskiej policji chciałam pani podziękować za obywatelską postawę - mówi Małgorzata Puzio-Broda.

Policja każdego roku rejestruje zaginięcia około dwóch tysięcy starszych osób. W rzeczywistości ta liczba jest o wiele wyższa, bo takie przypadki często nie są zgłaszane policji.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Polska Policja

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS