Przeszedł piekło, ale marzeń nie porzucił. Teraz ma szansę strzelić gola Borussii

05.03.2017 | Przeszedł piekło, ale marzeń nie porzucił. Teraz ma szansę strzelić gola Borussii
05.03.2017 | Przeszedł piekło, ale marzeń nie porzucił. Teraz ma szansę strzelić gola Borussii
Jarosław Kostkowski | Fakty TVN
05.03.2017 | Przeszedł piekło, ale marzeń nie porzucił. Teraz ma szansę strzelić gola BorussiiJarosław Kostkowski | Fakty TVN

Droga do marzeń przez piłkarskie boisko w Niemczech. Gdy Jarosław Lindner strzeli bramkę Borussii znajdzie się w niebie. Piłkarz, który dostał od losu szansę spełnić swoje największe marzenie, żeby w ogóle grać, musiał najpierw wyjść z piekła. Młodego chłopaka z Polski po śmierci mamy adoptowała siostra i pomogła z nowym nazwiskiem zacząć nowe życie.

Rodzina to najważniejsza drużyna Jarosława Lindera. Piłkarz bohaterem jest nie tylko w swoim domu - jego klub od półfinału pucharu Niemiec dzieli już tylko Borussia. To jak sen - o Kopciuszku z Lotte, bo Polak ma szanse strzelić gola wielkiemu rywalowi.

- Puchar Niemiec to jest dla nas taki bonus, fajna sensacja i fajne przeżycie. Duże szanse mamy, to też wiemy - mówi Jarosław Lindner, zawodnik drużyny Sportfreunde Lotte.

Trudne dzieciństwo

Los dla Jarka nie zawsze był dla łaskawy. Do Niemiec trafił jako adoptowane dziecko, razem z młodszym bratem. Rodziną stała się starsza siostra i jej mąż. Nazwisko Ciarczyński zmienił na Lindner. 14-latkowi, któremu zmarła matka, nie było łatwo.

- Stał w oknie, wiecznie patrzył w odległość, łzy mu leciały. Moment, kiedy on stracił mamę był tym, w którym dzieci bardzo może potrzebują matki, wsparcia . Kiedy dużo broją, bzdur robią i ta mama jest potrzebna, żeby na prawidłową drogę znowu naprowadzić - wspomina Iwona Lindner, siostra Jarosława.

Z Polski chłopiec zabrał miłość do piłki. Pasję rozwinąć pomógł nowy ojciec. - Dla mnie Jarek jest i będzie najlepszym piłkarzem. Już kiedy przyjechał do Niemiec widać było ten nieprzeciętny talent - mówi ojczym Jarka.

Okrągłe panaceum

- Takie dziwne by było, gdybym nie grał w piłkę. Kocham to tak, jak rodzinę, bez tego ciężko jest - przyznaje Jarosław Lindner. Jarek grał już w kilku niemieckich klubach, był też blisko Bundesligi. Teraz gra o koronę. I o realizację marzeń - które, przynajmniej zdaniem jego siostry, spełnił. 28-latek gra jako napastnik - w pucharze Niemiec zdobył bramkę i zrobiło się o nim głośno.

- Jakby udało się nam, nie wiadomo jak, z Dortmundem wygrać, to byśmy na Bayern trafili - mówi o swoich planach Jarosław Lindner. Wsparcie ma i tak, i tak - kciuki za drużynę trzyma całe Lotte. W 15 tys. miasteczku trudno nie być kibicem.

- Wszyscy tutaj jesteśmy jak wielka piłkarska rodzina. Myślę, że wygramy z Borussią. Nawet jeżeli nie, to ten mecz i tak będzie nasz - mówi mieszkaniec Lotte.

Nie wiadomo, czy Niemcy są na taką sensację gotowi... ale po to właśnie jest piłka.

Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Dla tych młodych ludzi - studenta, aktywistki, pracowniczki unijnej instytucji - wybory europejskie to, jak mówią, ich być albo nie być. Unia Europejska dała im możliwości, których nie mieli w ich wieku ich rodzice. Młodzi studiują na europejskich uniwersytetach w międzynarodowym towarzystwie.

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Młodzi włączają się w kampanię profrekwencyjną przed wyborami. "Nie znamy innej rzeczywistości i nie chcemy znać"

Źródło:
Fakty TVN

55 ocalałych z zagłady Żydów było wśród ponad sześciu tysięcy osób, które w tym roku wzięły udział w Marszu Żywych. To projekt edukacyjny, więc do Oświęcimia przybyli w większości młodzi ludzie pochodzenia żydowskiego z całego świata. Obok trasy Marszu ustawiły się osoby protestujące przeciwko "ludobójstwu w Gazie".

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Marsz Żywych w tym roku był wyjątkowy. "Upamiętniamy pierwszy Holocaust, ale teraz przeżywamy drugi"

Źródło:
Fakty TVN

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polacy pracują znacznie dłużej, niż wynosi średnia unijna i światowa. Z badań wynika też, że nie potrafimy zachować równowagi między aktywnością zawodową a życiem prywatnym i odpoczynkiem. - Jako społeczeństwo jesteśmy cały czas na dorobku, w związku z tym podejmujemy dodatkowe prace, dodatkowe zatrudnienie, ale odbija się to na naszym życiu społecznym i rodzinnym - zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański, ekonomista na Uniwersytecie WSB Merito we Wrocławiu.

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie: jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

Gospodarzem jest Emmanuel Macron, gościem - Xi Jinping. Chiński przywódca rozpoczął wizytę w Europie od Francji, gdzie dołączyła do obu prezydentów przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

"Liczymy na to, że Chiny wykorzystają cały swój wpływ na Rosję". Xi Jinping z wizytą w Paryżu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wybory do brytyjskiego parlamentu muszą się odbyć najpóźniej w styczniu 2025 roku. Z każdym dniem rośnie pewność co do jednego: Partia Konserwatywna powinna spodziewać się klęski. Najnowsza poszlaka to wynik wyborów lokalnych, które przegrała z kretesem. Obecna opozycja ma powody do radości. A torysi? Jest praca do wykonania - przyznaje premier Rishi Sunak. Jego koleżanki i koledzy z partii twierdzą, że jest za późno na zmianę lidera.

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji.  "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Torysi po 14 latach u władzy mogą przejść do opozycji. "Zmiana lidera teraz nie zadziała: czas na to był i minął"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS