Brak porozumienia i brak lekarzy. Zamykane oddziały, znikające karetki. W Bydgoszczy pogotowie będzie miało o jedną karetkę mniej. Lekarze odmówili pracy ponad normę. Jak dla pacjentów wygląda zderzenie z chorym systemem opieki zdrowotnej?
Wystarczy wejść do pierwszej z brzegu specjalistycznej przychodni, żeby usłyszeć historie takie jak mężczyzny, który czeka rok na wizytę u neurochirurga. W styczniu zeszłego roku, jak mówi, zapisał się na ten poniedziałek, na 12:45.
Elżbieta Lewosińska rok temu zapisała się do kardiologa. - I lecz się człowieku. Mam małą emeryturę i nie stać mnie na to, żeby prywatnie chodzić - skarży się.
Na izby przyjęć zamiast do przychodni
Ponieważ pacjenci nie mogą dostać się do specjalistów, szturmują izby przyjęć i Szpitalne Oddziały Ratunkowe.
- Tych pacjentów jest coraz więcej, a wydaje się, że wynika to z tego, że trudno się dostać do specjalisty do poradni - mówi dr n. med. Piotr Gościniewicz ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. To głos ze Śląska, ale tak jest w całym kraju.
W Szpitalu Bródnowskim w Warszawie, jednym z największych placówek w stolicy, ekipa "Faktów" od razu trafia na panią Iwonę Nogalską, która przyszła z mężem do laryngologa. Mężczyzna został przyjęty po pięciu godzinach czekania. Dlaczego nie poszli do lekarza rodzinnego? - Były sygnały, żeby nie czekać dłużej i nie chodzić do przychodni - odpowiada pani Iwona.
W przychodni zostaliby zapisani na wizytę za rok. A to i tak dobre terminy - dwa lata temu "Fakty" informowały o pacjencie, który został zapisany na rehabilitację na rok 2036. We Wrocławiu w jednej przychodni na wizytę do endokrynologa czeka się 11 lat.
Lata zaniedbań
Dlaczego polska ochrona zdrowia, niezależnie do tego kto rządzi w kraju, jest w nieustającym kryzysie? - Bo wszyscy politycy mają tak naprawdę w głębokim poważaniu publiczną ochronę zdrowia - uważa Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Rządzący boją się podjąć trudne reformy dotyczące polityki zdrowotnej, bo boją się krytyki nawet słabej opozycji i utraty choćby chwilowej popularności w sondażach.
Problemy polskiej ochrony zdrowia są niezmienne od wielu lat. Aby ją naprawdę głęboko zreformować, potrzebne jest porozumienie polityczne ponad podziałami. Czy premier Morawiecki będzie pierwszym premierem po 1989 roku, który to zrozumie?
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay