100-procentowe podwyżki. Urzędnicy w Jeleniej Górze pokazują faktury i pytają jak to możliwe, skoro rząd obiecał, że ceny prądu nie wzrosną. Miała je zamrozić specjalna ustawa.
- Za grudzień 38 tysięcy złotych. To jest na fakturze. Natomiast już w styczniu płacimy 69 tysięcy - informuje Dariusz Stolarczyk, prezes zarządu Term Cieplickich w Jeleniej Górze.
Stuprocentowy wzrost cen prądu i to nie tylko w kompleksie rekreacyjnym. Podobnie jest w zakładzie komunikacyjnym, w wodociągach, w gospodarce komunalnej. Kilkadziesiąt tysięcy złotych i to tylko w styczniu.
- Przy takiej drastycznej podwyżce nie ma mowy, żeby się zbilansować - twierdzi Włodzimierz Stasiak, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze. - Nie przewidywaliśmy aż takiej podwyżki - dodaje Agata Buśko, prezes zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacji w Jeleniej Górze.
To jakaś pomyłka? Nie, wszystko się zgadza.
Państwowy Tauron nałożył na miasto wyższe opłaty przez - jak podkreśla - spóźnienie samorządu. - Gmina Jelenia Góra rozpisała przetarg bardzo późno i dopiero 3 stycznia weszła w życie umowa - tłumaczy Elżbieta Bukowiec z przedsiębiorstwa Tauron Polska Energia S.A..
"To wynika z chaosu"
- Jakbyśmy znali reguły gry, no to byśmy wiedzieli jak do tych reguł się dostosować - mówi Wojciech Jastrzębski, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji "Wodnik" w Jeleniej Górze.
Ale ostatnio reguły zmieniały się błyskawicznie. W obliczu drastycznego wzrostu cen prądu PiS w ekspresowym tempie zamroziło ceny. Miało być po sprawie, a w roku wyborczym ceny miały stać w miejscu.
Jeszcze w 2018 roku minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewniał, że rządowe rozwiązania są kompleksowe. Może i są, ale niestety nie działają.
- Pan minister Tchórzewski już któryś raz był w Brukseli i negocjuje z Komisją Europejską dokładnie to, co obiecał, to co obiecaliśmy - zapewniał Mateusz Morawiecki.
Premier uspokaja, ale nie wiadomo, co dalej z przepisami. Bo znowelizowane przepisy ciągle nie funkcjonują.
- Unia Europejska musi też ostatecznie zatwierdzić ten mechanizm - tłumaczył premier. Władze Jeleniej Góry winią rząd, rząd wini Brukselę, Tauron wini władze Jeleniej Góry, a ceny poszły o 100 procent w górę.
- To wynika w dużej mierze z chaosu, który jest na rynku. Ta ustawa, uchwalona w jeden dzień bez żadnej konsultacji, spowodowała olbrzymi bałagan - uważa Rafał Zasuń, redaktor naczelny portalu WysokieNapiecie.pl.
Rachunki za luty dla Jeleniej Góry mają być niższe. Tak przynajmniej zapewnia firma energetyczna. Nie wiadomo jednak, o ile.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24