Podczas wejścia na Rysy, spadając, strącił kolejne dwie osoby. Trzech turystów miało dużo szczęścia
Renata Kijowska/Fakty TVN
Tragedia w Tatrach wisiała w powietrzu. Na Rysach spadający żlebem turysta strącił dwie kolejne osoby. W całym tym nieszczęściu cała trójka miała dużo szczęścia. Bo choć wezwany został śmigłowiec TOPR, skończyło się na strachu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24