Platforma Obywatelska ostrzega, że Polska samotna, niesolidarna i niepraworządna jest zagrożona. W ocenie PO należy odbudować relacje z instytucjami unijnymi i Stanami Zjednoczonymi. Filary nowej doktryny politycznej Platformy Obywatelskiej pod hasłem "Bezpieczna Polska" zaprezentował w sobotę lider PO Borys Budka. W sobotniej konferencji uczestniczyli też były szef MSZ, obecnie europoseł Radosław Sikorski oraz były wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak.
W sobotę w Warszawie Platforma Obywatelska przedstawiła program polityki zagranicznej "Bezpieczna Polska".
- Tak samotna i niema Polska nie była od czasów rozbiorów. Kaczyński uciął język polskiej dyplomacji i zabił polską politykę zagraniczną - to diagnoza, którą wygłosił lider PO Borys Budka po 6 latach rządów PiS. Tak zdaniem PO przedstawia się sytuacja Polski w świecie wychodzącym z pandemii, wobec agresywnej polityki Rosji, ekspansji Chin, zmiany prezydenta Stanów Zjednoczonych i sporów z instytucjami unijnymi.
PiS przejmował polską politykę zagraniczną z chwytliwym hasłem "wstawania z kolan" i wyraźną rezerwą do Europy. Na początku rządów Beaty Szydło flagi europejskie zniknęły z sali konferencyjnej. Od początku rządów PiS trwa spór Polski z Komisją Europejską o praworządność.
- Polska, zamiast współprzewodniczyć Europie, sama stawia się pod pręgierzem - ocenił eurodeputowany PO Radosław Sikorski.
Odpowiedź władzy jest niezmienna od lat. - Każde państwo Unii Europejskiej ma prawo do tego, żeby kształtować swój system sądownictwa - podkreśla wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Komisja Europejska ostrzegała i komunikowała. Rząd nic sobie z tego nie robił. Kolejni sędziowie są poddawani represjom przez Izbę Dyscyplinarną. Komisja Europejska dalej wysyła ostrzeżenia i wnioski do TSUE, pozostające bez reakcji.
- Instytucje europejskie działają zbyt wolno i zbyt opieszale. (...) Komisja Europejska i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej chyba zapominają, po co są. Że są strażnikami traktatów i wartości europejskich - ocenił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova tłumaczy jesdnak, że Unia ma swoje procedury i terminy, apeluje do Izby Dyscyplinarnej o zaprzestanie działań i głośno wyraża niezadowolenie z braku bezpośrednich kontaktów z polskimi władzami.
"Minister Zbigniew Rau w sprawach ukraińskich absolutnie nadaje ton"
Według Platformy ich zdaniem antyunijna polityka PiS skutkuje utratą znaczenia Polski. PO zapowiedziała nową strategię w polityce zagranicznej - także unijnej. - Wejście do grupy trzymającej władzę w Unii Europejskiej - zapowiedział Radosław Sikorski.
Politycy obozu rządzącego odpowiadają, że to Polska w sprawach napięcia na Wschodzie nadaje ton światu i Europie.
- Dzisiaj w Europie, w Unii Europejskiej, nie ma bardziej aktywnego ministra spraw zagranicznych niż minister Zbigniew Rau. Minister Zbigniew Rau w sprawach ukraińskich absolutnie nadaje ton tym działaniom. (...) Dziś to właśnie Polska jest tym państwem, które wzywa i koordynuje naszych sojuszników - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Tej aktywności nie widać na stronach internetowych Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Minister Rau był na początku kwietnia raz na Ukrainie, dwa tygodnie temu rozmawiał z sekretarzem stanu USA. Brak informacji o innych działaniach i spotkaniach.
Opozycja krytykuje także brak zainteresowania PiS-u polityką wschodnią i sojusz z proputinowskimi liderami - włoskim politykiem Matteo Salvinim i premierem Węgier Viktorem Orbanem.
Jednocześnie podkreśla, że pod ich rządami to się zmieni. - Polska znowu będzie pełnić rolę eksperta NATO i Unii Europejskiej - zapowiedział Borys Budka.
Platforma, prezentując własne pomysły na politykę zagraniczną pod hasłem "Bezpieczna Polska", wymieniła wśród nich także odbudowę relacji politycznych z Ameryką.
PO przypomniała, że władza PiS postawiła wszystko na jedną kartę - Donalda Trumpa. Nawet wtedy, gdy już było wiadomo, że Trump przegrał wybory, prezydent Duda nie spieszył się gratulacjami dla Joe Bidena. Nowy prezydent USA nie nawiązał bezpośredniego kontaktu z polskim prezydentem od 20 stycznia, od trzech miesięcy. - Priorytetem Stanów Zjednoczonych stała się ponownie promocja demokracji, a nie chronienia autokratów - stwierdził Radosław Sikorski.
- Jakaś niewiarygodnie dziecinna wizja polityki zagranicznej - tak ocenił prezentację PO Paweł Jabłoński.
Na szczycie NATO w Brukseli w czerwcu Andrzej Duda będzie miał okazję spotkać się z Joe Bidenem.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia organizatora