W tekście każdego można pominąć, na fotografii - trzeba zasłonić. Czasem wychodzi kuriozalnie. Tak jak w przypadku starego zdjęcia działaczy Komitetu Obrony Robotników, na którym był Adam Michnik. Ktoś z Polskiej Fundacji Narodowej postanowił zasłonić go stemplem z napisem "po dekomunizacji".
- Macierewicz uśmiechnięty pięknie, a Michnik jest przypieczętowany obok niego - opisuje Henryk Wujec, działacz opozycji w PRL-u. To nie żart - to precyzyjny opis zdjęcia z broszury wydanej przez Polską Fundację Narodową.
- Metoda polega na tym, żeby historia była inna. Bo ta, która była, nam się nie podoba - ocenia Wujec.
"Gumkowanie"
W ramach korekty historii Polska Fundacja Narodowa - ta od billboardów mających zohydzić wymiar sprawiedliwości - wydała pieniądze pochodzące od państwowych spółek na broszurę o dekomunizacji ulic. Ponieważ jednej z ulic w Warszawie patronuje teraz Komitet Obrony Robotników, to historię tego antykomunistycznego ruchu zilustrowano zdjęciem.
Zdjęcie przedstawia między innymi Adama Michnika, który wówczas był jednym z filarów KOR-u. Wtedy głodował w Kościele Świętego Krzyża. 40 lat później znalazł się pod pieczątką.
- Ja mam 68 lat. Ze smutkiem odpowiem tak: to jest bardzo skuteczna metoda - komentuje Andrzej Celiński, działacz opozycji w PRL-u. - Dla mnie to jest śmieszne. Ja się mogę z tego tylko śmiać - twierdzi za to Bogdan Borusiewicz, też opozycjonista w PRL-u i wicemarszałek Senatu (PO).
Próbowaliśmy skontaktować się z Polską Fundacją Narodową, by dowiedzieć się kto osobiście zaakceptował taką publikację i jaka myśl stała za zamazaniem Adama Michnika. Nikt na nasze pytania nie odpowiedział.
- To jest próba "gumkowania" tych nazwisk, które dziś nie są po słusznej stronie, nie popierają PiS - uważa Grzegorz Schetyna, szef PO. - Cokolwiek bym nie sądził o jego późniejszej działalności, a sądzę dużo i niekoniecznie pozytywnie, to tych zasług z lat 70. i 80. nikt Adamowi Michnikowi nie może odebrać - oświadczył wicepremier Jarosław Gowin.
Potrafili się zjednoczyć
Zdjęcie z głodówki w Kościele Świętego Krzyża w 1979 roku wiele mówi o tym, na czym polegała siła tamtej opozycji. Na porozumieniu ponad podziałami. - Ksiądz Małkowski, Kazimierz Janusz, Kazimierz Wóycicki... - wymienia Henryk Wujec.
W słynnej głodówce uczestniczyli ludzie o przeróżnych światopoglądach i życiorysach. Od Macierewicza i Michnika po Joannę Dudę-Gwiazdę i Jacka Kuronia. Nie wszyscy znaleźli się na tej jednej fotografii. Ale z historii nie da się ich wymazać... pieczątką.
- Chodziło o to, by się nie zamykać. I KOR potrafił się nie zamknąć. Przeciwnie, potrafił się rozszerzyć - wspomina Andrzej Celiński.
Prawa do zdjęcia ma Ośrodek KARTA, który zajmuje się między innymi ochroną pamiątek polskiej historii. W rozmowie z "Faktami" TVN ośrodek zapowiedział, że będzie oczekiwał od Polskiej Fundacji Narodowej wyjaśnień, dlaczego to zdjęcie zostało użyte i dlaczego w taki sposób.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Polska Fundacja Narodowa