Przydrożna kapliczka stoi w Studzionce koło Pszczyny od 200 lat. Ten upływ czasu był już na niej widoczny. Widocznie nie wszystkim się to podobało, bo znalazł się konserwator amator, który zakasał rękawy i kapliczkę odnowił. Teraz komisja konserwatorska oceni, czy to tylko uszkodzenie czy wręcz zniszczenie zabytku.
Amatorski konserwator bardzo się starał, by kapliczka w miejscowości Studzionka cieszyła oko okolicznych mieszkańców. - Jest to obiekt wpisany do rejestru zabytków, a więc objęty tą najmocniejszą formą ochrony - przekazuje Mirosław Rymer z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.
Teraz komisja konserwatorska oceni, czy to tylko uszkodzenie czy wręcz zniszczenie zabytku. Każdy z tych przypadków to, niestety, odpowiedni paragraf. - Nie zakładamy, że osoba, która dokonała tej amatorskiej konserwacji, choć nie nazywałbym tego konserwacją, miała w założeniu zniszczenie zabytku - podkreśla Mirosław Rymer.
- Przemalujemy, będzie piękna, będzie wyglądać jak nowa. Natomiast myślę intuicyjnie, a raczej mnie intuicja nie myli, że jest to tak naprawdę obiekt, jeżeli chodzi o rzeźbę, bardzo wysokiej klasy, zasługujący na prawdziwą konserwację - komentuje dr hab. Monika Bogdanowska, konserwatorka zabytków.
Oby to stanowiło przestrogę dla konserwatorów amatorów
Takich kapliczek - jak w miejscowości Studzionka - w całej Polsce są tysiące, niektóre bardzo stare i zabytkowe. Nie obowiązuje ich maksyma: "zrób to sam". - Jest to część naszej kulturowej tożsamości, dlatego koniecznie trzeba je chronić. Dziękuję za nagłośnienie tej sprawy nie dlatego, że robimy o coś hałas, tylko że być może to dotrze do osób, które właśnie już kupiły farbę olejną i gdzieś tam się wybierają - podkreśla dr hab. Monika Bogdanowska.
Prawdziwą konserwację przeszedł obraz w kościele w Orchówku nad Bugiem. Płótno pochodzi z XVII, może XVIII wieku. Efekty pracy profesjonalnej konserwatorki wzbudziły jednak wątpliwości, które zbada komisja ekspercka.
- Co się miało stać, to się stało, obraz wisi na ścianach kościoła. W związku z tym zawsze można wrócić tutaj do początku czy do naprawy tego, co ewentualnie źle zostało zrobione - mówi dr Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN