Premier i ministrowie na urodzinach Radia Maryja. Były wspólne tańce i śpiewy. Była modlitwa za Polaków, którzy "nie kochają Polski aż tak mocno" jak rodzina Radia Maryja. Na uroczystości, na której pojawili się najważniejsi w kraju politycy, został poruszony też temat zakazu aborcji. Pojawia się więc pytanie, czy ten temat wróci w Sejmie.
Zdjęcia ministrów i premiera, którzy w sobotę świętowali urodziny Radia Maryja, przyciągają uwagę. Konkretniej te zdjęcia, które pokazują reakcję polityków PiS po słowach arcybiskupa Andrzeja Dzięgi.
- Państwo, które świadomie pozwala na zabijanie własnych dzieci, jest państwem bez przyszłości - mówił na uroczystościach metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
Na zdjęciach widać, kto z polityków oklaskiwał te słowa. Premier Morawiecki po słowach abp Dzięgi zaklaskał bardzo słabo i ociągając się.
- Minister Szyszko zerkał na premiera, jak się zachować, czy klaskać, czy nie klaskać. No to widać, że PiS będzie miał bardzo poważny problem z tym, bo będzie się przez cały najbliższy rok przesuwać do centrum i udawać, że są pokornym, delikatnym barankiem - komentuje Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej.
Temat wróci po eurowyborach?
Najbardziej znana działaczka ruchów antyaborcyjnych, Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina, napisała w poniedziałek list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego. Narzeka w nim, że "rozmawiając z posłami, spotykamy się z deklaracjami, że chcieliby uchwalić zakaz aborcji, są jednak hamowani przez kierownictwo partii".
- Nie zgadzam się z opinią pani Kai Godek - oświadczył poseł PiS Jan Mosiński, który odrzuca to antyaborcyjne wezwanie Kai Godek.
To dziwi o tyle, że tydzień temu ten sam Jan Mosiński był wśród kilkudziesięciu posłów PiS-u, którzy narzekali, że Trybunał Konstytucyjny nie zdecydował jeszcze, czy zapisana w ustawie możliwość usunięcia uszkodzonego płodu jest zgodna z konstytucją czy nie. Ci posłowie chcieliby zakazać matkom decyzji o tym, czy usunąć uszkodzony płód czy nie.
- Ja swój podpis składałem, myślę, że jak większość, w takim "przyśpieszonym trybie". Ktoś podchodzi, zbiera podpisy, mówi, że jest prośba do pani prezes Trybunału Konstytucyjnego. Ja się pod tym podpisałem. Ale jak wieczorem to przejrzałem, zapoznałem się z treścią tego pisma, to miałem pewne wątpliwości - tłumaczył Jan Mosiński.
Ta postawa posła PiS-u, który najpierw podpisał antyaborcyjny apel, a po kilku dniach się z tego wycofywał, to dowód na to, że Kaja Godek może mieć rację, że politycy PiS chcą zaostrzyć i tak ostre antyaborcyjne przepisy, ale kierownictwo nie chce tego robić przed wyborami - wiedząc, że Polki na taką wizję zmian zareagowały w przeszłości licznymi marszami.
Taką tezę potwierdzać też mogą słowa Jarosława Gowina z programu "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24. - Tego typu zagadnienia nie powinny być rozstrzygane, podejmowane, w czasie kampanii wyborczej - mówił minister nauki i szkolnictwa wyższego pytany o sprawę zakazu aborcji.
Poparcie środowiska
Decydując się na udział w uroczystościach Tadeusza Rydzyka, rządzący chcieli utrzymać poparcie tego środowiska, chociaż ono co raz głośniej domaga się szybszych kroków w sprawie zakazu aborcji. Za to poparcie rząd jest gotowy płacić.
Jak podkreśla opozycja, nie tylko symbolicznie. - Ponad 100 milionów złotych powędrowało bezpośrednio do organizacji związanych z ojcem Rydzykiem. To nie są pieniądze PiS-u, to nie są pieniądze rządu, to są pieniądze wszystkich Polaków - przypomniał poseł PO Cezary Tomczyk.
Tadeusz Rydzyk pochwalił w sobotę ministrów PiS-u. Szczególnie tych, którzy wzięli udział w obchodach jubileuszu Radia Maryja.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TV Trwam