Tragedia na mazurskiej drodze. Dwie nastolatki zginęły, jadąc na rolkach. Julia odprowadzała Martę, gdy wjechał w nie rozpędzony samochód. Prowadził go sąsiad, który był pod wpływem narkotyków.
Julia i Marta miały piętnaście i szesnaście lat. Mieszkały niedaleko od siebie. Chodziły do tej samej szkoły. Od lat wszystko robiły razem i razem zginęły. W połowie drogi między ich rodzinnymi domami.
- Dziewczynki się odprowadzały. Jedna drugą odwiedzała i się odprowadzały - wspomina Elżbieta Czaplińska, mieszkanka wsi Łąkorz.
We wtorek wieczorem jeździły na rolkach. Jak co dzień, gdy tylko pozwalała na to pogoda. Niestety, we wtorek na tej samej drodze pojawił się też 28-latek, jadący samochodem. Było już po zmroku.
Nie było śladów hamowania
- Do zdarzenia doszło na terenie zabudowanym, więc (dziewczynki - przyp. red.) nie miały obowiązku mieć na sobie elementów odblaskowych - mówi mł. asp. Ludmiła Mroczkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Mieście Lubawskim.
Dziewczynki jechały w kilkumetrowym odstępie, jedna za drugą. Na prostym odcinku drogi kierowca prawdopodobnie ich w ogóle nie zauważył, bo nie zostawił śladów hamowania.
- Dziewczynki poruszały się prawą stroną jezdni. Osoby na rolkach w myśl Kodeksu drogowego są traktowane jak piesi, czyli osoby takie powinni poruszać się po chodniku. Jak go nie ma, to powinny poruszać się lewą stroną - podkreśla mł. asp. Mroczkowska.
"Życie przed nimi"
Kierowca był trzeźwy. Ale i tak był w takim stanie, że nie powinien prowadzić. - Przebadano go na zawartość środków psychoaktywnych. Z tego wstępnego badania wynika, że znajdował się pod wpływem takich środków - mówi Marcin Czapski z Prokuratury Rejonowej w Nowym Mieście Lubawskim.
Badania wykazały w moczu kierowcy między innymi amfetaminę, metadon i ecstasy. Mieszkańcy niewielkiej wsi Łąkorz koło Biskupca są w szoku.
- Narkotyki, czy tam cokolwiek, odbierają ludziom świadomość, rozum... I tragedia stała się wielka, naprawdę wielka - komentuje Małgorzata Majchrowska, mieszkanka wsi Łąkorz. - Całą noc nie spałam. Znam tych rodziców. Jak się człowiek dowie o takiej tragedii, to jest okropne. Młode dziewczynki, życie przed nimi - odaje Elżbieta Czaplińska, też z Łąkorza.
Kierowca nie uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany przez policję. W czwartek, po potwierdzeniu wyników badań na zawartość narkotyków z pobranej od niego krwi, prokurator zamierza postawić mu zarzuty. Może mu grozić do 12 lat więzienia.
Autor: Dariusz Łapiński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN