"Narodowcy czuli się bezkarni i zaczęli atakować". PiS: to wpadka policji

25.06.2017 | Pobity uczestnik manifestacji w Radomiu: narodowcy czuli się bezkarni i zaczęli atakować. PiS: to wpadka policji
25.06.2017 | Pobity uczestnik manifestacji w Radomiu: narodowcy czuli się bezkarni i zaczęli atakować. PiS: to wpadka policji
Arleta Zalewska | Fakty TVN
25.06.2017 | Pobity uczestnik manifestacji w Radomiu: narodowcy czuli się bezkarni i zaczęli atakować. PiS: to wpadka policjiArleta Zalewska | Fakty TVN

W Radomiu napastnicy w czarnych koszulkach pobili działacza Komitetu Obrony Demokracji. Nacjonaliści krzyczeli: "śmierć wrogom ojczyzny!" Stało się to w przeddzień uroczystości ku czci demonstrantów, pobitych przez komunistyczną milicję 41 lat temu. Komitet oskarża rządzących o szczucie, a opozycja pyta, dlaczego policja nie chroni wszystkich?

Na jednej z głównych ulic Radomia grupa Młodzieży Wszechpolskiej atakuje działacza Komitetu Obrony Demokracji. Do starcia doszło w sobotę, podczas organizowanych przez KOD uroczystości związanych z wydarzeniami radomskimi z czerwca 1976 roku. Działacze Komitetu złożyli dziś w tej sprawie zawiadomienie na policji.

- Niestety nie było żadnego policjanta, w związku z czym oni, czując się bezkarnie, zaczęli nas atakować. Wyrywali flagi, czapki… - relacjonował już w niedzielę zaatakowany działacz KOD, Andrzej Majdan.

"Napadnięci przez bandytów"

Po tych wydarzeniach Komitet zamanifestował swój sprzeciw przed Pałacem Prezydenckim. "Zostaliśmy napadnięci przez bandytów" - krzyczeli działacze.

- W zeszłym roku w tym samym miejscu była podobna manifestacja - 40. rocznica wydarzeń radomskich. Wtedy policja zachowała się profesjonalnie i chroniła, mimo prowokacji narodowców - wspomina Andrzej Majdan.

- Władze dzisiejszego państwa zachęcają, szczują, zaczynając od kłamstwa Kaczyńskiego, że KOD to są komuniści - mówi działacz antykomunistycznej opozycji, a dziś lider Komitetu, Krzysztof Łoziński.

Nieobecność policji w Radomiu zestawia on z zaangażowaniem funkcjonariuszy podczas miesięcznic smoleńskich na Krakowskim Przedmieściu i interwencją wobec innego działacza opozycji w czasach PRL, Władysława Frasyniuka. - Tam (na miesięcznicach - red.) jest przesadna ochrona, a w miejscu, gdzie jest rzeczywiście potrzebna, jej nie ma - ocenia Łoziński.

"Polityczny parasol"

Poseł PiS Marek Suski uważa, że jeśli była to zgłoszona manifestacja, to funkcjonariusze powinni ją ochraniać. - To na pewno wpadka policji - ocenił.

- Ważne, by w takich sytuacjach nie zaogniać sytuacji, żeby nie doszło do tego, że policja czy straż miejska włączają się i dochodzi do starć - tłumaczy wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.

Z taką oceną sytuacji nie zgadza się opozycja. - To jest kolejny argument przeciwko ministrowi Błaszczakowi. Potrafią wysłać tysiące policjantów do ochrony Kaczyńskiego, a nie potrafią ochronić pokojowej demonstracji w Radomiu - mówi Sławomir Neumann z PO.

- To jest polityczny parasol nad tymi ludźmi, którzy w sposób haniebny podnoszą rękę na człowieka, który korzysta ze swojego prawa do wolności - wtórowała mu była premier Ewa Kopacz (PO).

- Tak naprawdę ani jedni, ani drudzy nie powinni tego dnia przeciwko sobie manifestować, bo to jest wydarzenie, które powinno nas łączyć. Nasza wspólna historia jest bardzo dramatyczna – mówi wiceminister Kownacki.

Bez policji?

Radomska policja ustala przebieg zdarzenia i, jak informuje w oświadczeniu, przesłuchuje świadków, gromadzi dowody, które potem przekaże prokuraturze celem oceny prawnej. Służby przekonują też, że "do zabezpieczenia każdego ze zgłoszonych zgromadzeń, niezależnie od służb ochrony organizatorów, wyznaczone zostały również siły policyjne".

Jednak nie potwierdzali tego uczestnicy demonstracji. - Miasto bez policji! Ani jednego policjanta nie widziałem – relacjonował na gorąco członek KOD.

Młodzież Wszechpolska w wydanym oświadczeniu tłumaczy, że swoją obecnością chcieli wyrazić krytyczny stosunek do działań Komitetu. I przekonują, że to działacze KOD jako pierwsi zachowywali się agresywnie.

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN