Właściwie każdego dnia któryś z pacjentów traci kontakt ze światem. Problem dotyczy niemal trzech tysięcy niedosłyszących osób. Pod skórę mają wszczepione implanty, na skórze mają procesory. Wymiana tych ostatnich kosztuje i, niestety, na to właśnie brakuje pieniędzy.
Państwo Serafinowie zgłosili się zdesperowani do redakcji "Faktów" TVN z prośbą o pomoc. Ich siedemnastoletni syn Rafał przestaje słyszeć, bo ma popsuty procesor mowy.
Taki sam problem ma piętnastoletni Jakub i niemal trzy tysiące dzieci i dorosłych w całym kraju. Popsute procesory mowy to dla nich koniec kontaktu ze światem. Urządzenia wspomagające słuch składają się z implantu wszczepionego pod skórę i wymiennego procesora na skórze.
W dwóch czołowych ośrodkach otolaryngologicznych w Polsce, w Kajetanach i Poznaniu, na wymianę urządzenia pacjenci muszą czekać cztery lata i kolejka z każdym miesiącem rośnie.
- Ten problem narasta i nie widzimy jego rozwiązania - mówi laryngolog prof. Witold Szyfter.
Sytuacja się pogarsza od wielu lat i wszyscy urzędnicy w Ministerstwie Zdrowia doskonale o tym wiedzą. Resort przeznacza na ten cel za mało pieniędzy a liczba pacjentów z wszczepionymi implantami rośnie. Problemu nie rozwiązał ani Łukasz Szumowski, ani jego poprzednik Konstanty Radziwiłł, ani żaden z wcześniejszych ministrów zdrowia.
Kwestia wydzielenia pieniędzy
- Jest za mało pieniędzy. Konsultant krajowy w dziedzinie otorynolaryngologii profesor Henryk Skarżyński od wielu lat przekazuje taką informację i apele do wszystkich decydentów w zakresie ochrony zdrowia - mówi dr Witold Cieśla, zastępca dyrektora ds. medycznych Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach.
Szpitale dostają pieniądze na wszczepienia implantów ślimakowych i wymianę procesorów w jednej puli, nierozdzielone. Stąd dramatyczne wybory lekarzy: czy za te - za małe - fundusze wszczepiać implanty czy wymieniać procesory?
- Apelujemy do władz, ażeby pieniądze na procesory mowy zostały wydzielone, żeby one były osobno, żeby nie było tego dylematu, czy więcej zoperujemy i pomożemy ludziom niesłyszącym, czy więcej wymienimy procesorów mowy - tłumaczy prof. Witold Szyfter.
Nikt z Ministerstwa Zdrowia nie skomentował sprawy przed kamerą. Otrzymaliśmy jedynie oświadczenie, że "podjęcie prac w tym zakresie planowane jest Ministerstwie Zdrowia w najbliższym czasie". Ta odpowiedź niedosłyszącemu Rafałowi, który za miesiąc z popsutym procesorem pójdzie do szkoły, musi wystarczyć.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24