Platforma Obywatelska chce w sprawie przetargu na śmigłowce zawiadomić prokuraturę. Ministerstwo obrony z kolei chce za to ścigać posłów Platformy. Wartość przetargu to 13 miliardów złotych, a śmigłowce, których wojsko wciąż nie ma, to artykuł pierwszej potrzeby. Czy da się wyjaśnić kto miał interes w "wykańczaniu" caracali?
Antoni Macierewicz w poniedziałek, gdy został zapytany o powody, dla których były już szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński miał wgląd w dokumenty dotyczące przetargu na caracale, odpowiedział, że "to jest nieprawda, nikt nie miał takiego dostępu". - To upowszechnianie fałszywych informacji - dodał szef MON.
Jednak we wtorek dwaj wiceministrowie obrony stwierdzili co innego. Przyznali, że zarówno Wacław Berczyński, jak i jego następca w smoleńskiej podkomisji Kazimierz Nowaczyk mieli wgląd do dokumentów przetargowych. Jak podkreślał wiceminister Bartosz Kownacki, takie dostępy były możliwe, ponieważ była to "dokumentacja archiwalna".
Choć PiS przekonuje, że Berczyński miał dostęp do dokumentów archiwalnych, to zapoznawał się on z nimi w czasie, gdy Polska ciągle decydowała o kontrakcie wartym 13 miliardów złotych.
MON: Berczyński był z Macierewiczem w Paryżu
Kolejne wyjaśnienia ministerstwa obrony sugerujące, że były przewodniczący smoleńskiej podkomisji jednak nie miał żadnego wpływu na przetarg - mimo twierdzeń Berczyńskiego, że to on "wykończył caracale" - tylko mnożą wątpliwości.
"Fakty" TVN zapytały mailowo resort obrony czy Wacław Berczyński towarzyszył Antoniemu Macierewiczowi w Paryżu w lutym zeszłego roku - tam toczyły się rozmowy o caracalach. Odpowiedź jest twierdząca. "Potwierdzamy, że dr Wacław Berczyński towarzyszył ministrowi Antoniemu Macierewiczowi podczas wizyty w lutym 2016 roku" - napisało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Platforma żąda działań ze strony prokuratury i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. W odpowiedzi MON grozi powiadomieniem prokuratury posłom Platformy, którzy alarmują prokuraturę w tej sprawie.
Premier na pytanie w tej sprawie odpowiada jedynie, że Francuzi nie dotrzymali warunków offsetowych. I nie jest odosobniona, bo rząd, ministerstwo obrony i PiS przekonują, że nie ma sprawy Wacława Berczyńskiego i caracali.
Robi tak po tym gdy sam Wacław Berczyński przyznał, że "wykończył caracale" i wyjechał z Polski.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN