Mimo napadu, kasjer wciąż czytał gazetę. "Powiedziałem, że jeżeli nie chce mieć problemów, to ma sobie pójść"

Napad na stację benzynową i zimna krew w samoobronie. Mężczyzna w kapturze zażądał pieniędzy, ale mężczyzna za ladą nie przestał czytać gazety. Pan Łukasz powiedział napastnikowi, że ma mu nie przeszkadzać, a potem wezwał policję.