Małgorzata Sadurska jako posłanka PiS zarabiała miesięcznie blisko 15 tysięcy złotych. Jako członek zarządu PZU w ubiegłym roku zarobiła 1,58 miliona złotych, co średnio miesięcznie dawało jej 132 tysiące złotych. To prawie 9 razy więcej. Z kolei Daniel Obajtek jako prezes Orlenu zarabia ponad 6 razy więcej, niż zarabiał wówczas, kiedy był wójtem Pcimia.
Zarobki rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie mogą robić wrażenie - tak jak w przypadku Małgorzaty Sadurskiej.
Jako posłanka PiS Małgorzata Sadurska zarabiała miesięcznie niecałe 15 tysięcy złotych. Jako członek zarządu PZU tylko w ubiegłym roku zarobiła ponad 1,5 miliona złotych, co średnio miesięcznie dawało jej prawie 132 tysiące złotych - czyli prawie 9 razy więcej niż w Sejmie.
Czy w PiS-ie czasem miało nie być kolesiostwa i nepotyzmu? Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski stwierdził, że "nic mu na ten temat nie wiadomo".
Żona Krzysztofa Sobolewskiego do niedawna zasiadała w trzech radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Zrezygnowała dopiero niedawno.
- To jest nie tylko bogacenie się ludzi niekompetentnych, którzy na ogół nie znaleźliby żadnej roboty w prywatnym sektorze, ale to jest również kontrola nad zasobami tych spółek - ocenił poseł KO Dariusz Rosati.
Zarobki Daniela Obajtka
Dziennikarze "Gazety Wyborczej", Radia ZET i Onetu, analizując 5 tysięcy stanowisk we wszystkich państwowych spółkach, ujawnili, że ponad 900 posad zajmują ludzie związani z politykami PiS. Politycy PiS wyjaśniają, że wszyscy zatrudnieni mają odpowiednie kompetencje.
- Ja nie widzę akurat tam takich działań, które miałyby charakter za jakieś zasługi, bez kompetencji - powiedział Bolesław Piecha, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Widocznie tylu jest zdolnych ludzi merytorycznie w PiS-ie - ocenił poseł PiS Leonard Krasulski.
Jednym z najgłośniejszych transferów z samorządu na fotel prezesa państwowej spółki jest prezes Orlenu. Daniel Obajtek, który zanim wybory wygrało PiS, był wójtem Pcimia. Zarabiał wówczas ponad 6 razy mniej niż w państwowej spółce. Daniel Obajtek według sprawozdania zarządu za ubiegły rok średnio miesięcznie zarobił ponad 107 tysięcy złotych, nie licząc premii. Jako wójt Pcimia zarabiał nieco ponad 16 tysięcy złotych miesięcznie.
- To jest skandal, to jest oburzające, szczególnie w kontekście pensji nauczycielki, pielęgniarki, pensji w budżetówce - skomentował Maciej Konieczny, poseł Lewicy.
Nowa linia obrony PiS
Politycy PiS przyjęli nową linię obrony, którą powtarzali w środę na sejmowych korytarzach. Dotyczy tego, że za rządów PO-PSL w spółkach Skarbu Państwa zarabiało się jeszcze więcej. W 2014 roku Orlen wypłacił swojemu prezesowi ponad 1,67 miliona złotych. Daniel Obajtek w 2020 roku zarobił prawie 1,3 miliona złotych.
To wciąż jednak gigantyczne kwoty i to prezes Jarosław Kaczyński, walcząc o powrót do władzy, zapewniał walkę z "kolesiostwem". -
Ani premier Mateusz Morawiecki, ani wicepremier Jacek Sasin, odpowiedzialny w rządzie za nadzór nad spółkami Skarbu Państwa, nie chcieli skomentować tematu zarobków Małgorzaty Sadurskiej i Daniela Obajtka.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24