Tomasz Piątek, autor książki o Antonim Macierewiczu, przekonał się, jak silna jest obecna władza, jeśli chodzi o ochronę własnych ludzi. Minister Macierewicz doniósł na niego do prokuratury wojskowej, a wojskowego procesu za książkę jeszcze w wolnej Polsce nie było.
- Antoni Macierewicz zarzuca mi groźby i zamach na funkcjonariusza państwowego - mówi "Faktom" TVN Tomasz Piątek, autor książki "Macierewicz i jego tajemnice".
Piątek to dziennikarz, który opisał i opublikował, jak przekonuje, solidnie sprawdzone i udokumentowane relacje ministra obrony między innymi z rosyjskimi służbami.
- To niesłychane, by pisarza, dziennikarza oskarżać o groźby za to, że opublikował fakty. Do tego Antoni Macierewicz chce mnie zaciągnąć przed prokuraturę wojskową - dodaje Piątek.
"Publikacje wymierzone w ministra obrony"
To jest istota sprawy, bo Antoni Macierewicz po publikacji książki nie zdecydował się na obalanie zawartych w niej informacji w sądzie. Taką możliwość dawał szefowi MON proces cywilny o ochronę dóbr osobistych. Wtedy dziennikarz musiałby dowieść, że zebrał informacje starannie. Niezawisły sąd rozstrzygnąłby natomiast czy napisał prawdę. Jest to droga naturalna, gdy ktoś uzna, że powiedziano czy napisano o nim nieprawdę.
Sprawą dziennikarza, który napisał książkę o ministrze obrony, zajmie się jednak prokuratura. Antoni Macierewicz użył do tego siły państwa, mianowicie wydziału wojskowego prokuratury, bo to tam złożył doniesienie.
Na pytanie, dlaczego tak zrobił, minister nie odpowiada i ucieka przed dziennikarzami.
- Jest ministrem obrony i te publikacje są wymierzane w niego jako ministra obrony narodowej - mówi wiceminister obrony Bartosz Kownacki.
Kodeks karny, nie cywilny
W takiej sytuacji warto przytoczyć paragrafy, którymi minister obrony uderza w autora książki "Macierewicz i jego tajemnice".
Stosowanie przemocy lub groźby wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia lub zaniechania czynności służbowych Art. 224 KK
Publiczne znieważanie lub poniżanie konstytucyjnego organu RP Art. 226 KK
Bezprawny zamach na osobę funkcjonariusza publicznego z powodu wykonywanego przez niego zawodu lub zajmowanego stanowiska Art. 231a KK
Głos w sprawie zabrały międzynarodowe organizacje. - Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdy dziennikarzowi stawiane są tego typu zarzuty - mówi Dorota Głowacka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Branżowy portal wirtualnemedia.pl zamieścił wypowiedź Stevena M. Ellisa, dyrektora komunikacji w Międzynarodowym Instytucie Prasowym. - Pan Macierewicz ma do dyspozycji liczne narzędzia, żeby odeprzeć stwierdzenia, które uważa za fałszywe. Jego próba, żeby użyć siły państwa do ukarania krytykującej go osoby, jest całkowicie nie na miejscu i grozi dalszemu pogorszeniu stanu demokracji w Polsce - uważa Ellis.
- Jeżeli władza wykorzystuje Kodeks Karny by zastraszać dziennikarza, bo tak to trzeba nazwać, to inni dziennikarze mogą sobie zadać pytanie "czy warto, żeby prokuratura mnie ścigała, gdy będę pisał o władzy?" - dodaje Szymon Osowski z Watchdog Polska.
Prokuratura regionalna ma zdecydować, który śledczy zajmie się doniesieniem ministra obrony.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN