Przy wypadkach i nagłych zdarzeniach są niezastąpieni. Teraz ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mają nową bazę na lotnisku w Babicach. LPR ma się czym pochwalić, bo ostanie lata to duże zmiany na plus.
Nowa centralna baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na lotnisku w warszawskich Babicach została otwarta z pompą. Do tego pozostałe nowoczesne bazy w całym kraju i flota 27 śmigłowców oraz czterech samolotów. Tak jest teraz w LPR, a jak było 20 lat temu? Dominowały stare radzieckie śmigłowce - nadające się już wtedy do muzeum, nie mogące latać po zmroku - i rozlatujące się bazy.
- To, co się tutaj wydarzyło, ten przeskok cywilizacyjny, to jest wysiłek całej tej organizacji, tych wszystkich ludzi, którymi miałem zaszczyt przez 16 lat kierować - mówi prof. Robert Gałązkowski, były dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Lista tych, którzy przyczynili się do tego niezwykłego rozwoju podniebnego pogotowia, jest długa, ale warto wymienić przynajmniej ekipę specjalistów, która we współpracy ze Szwajcarami zaprojektowała wyposażenie dla polskich eurocopterów.
- Jest to w zasadzie projekt życia, który robi się raz na pokolenie. Udało nam się zrobić coś, czego nikt nie robił od kilkudziesięciu lat w Polsce - mówił 15 lat temu dr Zbigniew Żyła, ówczesny zastępca dyrektora ds. medycznych Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
MZ kupi kolejne śmigłowce
Zakup śmigłowców spowodował rewolucję w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Teraz już niemal przy wszystkich w Polsce są lądowiska dla śmigłowców i jest ich prawie trzysta. Dwie dekady temu było zaledwie kilka lądowisk: w Warszawie trzy, w Krakowie bez nowoczesnego oświetlenia, a w Łodzi tylko jedno, i to bez atestów, przy Centrum Zdrowia Matki Polki. Pieniędzy na nowe lądowiska to nie było, dlatego nie dziwi, że Szpital Kopernika w Łodzi zaczął sprzedawać cegiełki na budowę jednego.
Ministerstwo Zdrowia kupi sześć kolejnych śmigłowców, które będą mogły zabrać dwóch pacjentów i sprzęt ECMO. - To, co jest przeskokiem niezwykle istotnym przy zakupie większych maszyn, to dużo większy zasięg, bo te śmigłowce na jednym tankowaniu będą mogły operować do 400 kilometrów - wyjaśnia Gałązkowski.
- Nawet kupując sześć nowych śmigłowców, które będą śmigłowcami nieco większymi, trzeba dostosować te lądowiska do ich mas. Także tutaj na modernizację lądowisk planujemy środki z konkursów w Ministerstwie Zdrowia - informuje Marek Kos, wiceminister zdrowia.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN