Będą nowe programy dla wsi i będą kolejne pieniądze - obiecuje prezes Jarosław Kaczyński. Szczegóły ma przedstawić na początku września. To pomysł na mobilizację elektoratu za wszelką cenę. Ale jest też inny ideologiczny spór o Marsze Równości.
Nie wszystkie sytuacje udaje się wyreżyserować na potrzeby kampanii. Zapytany na Mazowszu o Marsze Równości prezes PiS-u odpowiedział: - Gdyby to ode mnie zależało, no to by było jasne. Mój brat świętej pamięci, warszawiak, gdy był prezydentem Warszawy to zakazał. Natomiast, no tu jest sprawa przepisów UE. No, uchylą nam takie zakazy. Sądy zresztą też uchylą, bo są całkowicie pod wpływem tej ideologii. To trzeba inaczej, spokojnie ograniczyć to - uważa Jarosław Kaczyński.
Wolności obywatelskie
Unia Europejska nie ma nic do polskiej konstytucji, a to ona gwarantuje wszystkim Polakom prawa obywatelskie - w tym wolność zgromadzeń i demonstrowania - m.in. na piknikach PiS, czy na Marszach Równości organizowanych przez ludzi, którzy obawiają się dyskryminacji - choć także zakazuje jej polska konstytucja.
Prezes PiS po zdarzeniach w Białymstoku oskarża polskie sądy już nie tylko o to, że jeden z dziesięciu tysięcy sędziów ukradł wiertarkę, ale uznał, że polskie sądy są pod wpływem ideologii LGBT. Tak jak opozycja i samorządy w miastach, gdzie PiS przegrało wybory.
- Dokładnie Jarosławowi Kaczyńskiemu chodzi o to, żeby na siebie napuszczać różne grupy społeczne, żeby taki marszałek Kuchciński mógł w ciszy, i przez nikogo niekontrolowany, latać samolotami rządowymi - ocenia Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej.
- Mam trochę inną nazwę do tych spotkań, bo to nie jest równość, tylko sianie nienawiści - tak o Marszach Równości mówi Jan Mosiński z Prawa i Sprawiedliwości.
Tematy kampanii
- Ta nienawiść była kiedyś do uchodźców, teraz temat umarł już śmiercią naturalną, no to teraz się szuka innych tematów w PiS na gwałt. Takim tematem chwilowo jest środowisko LGBT - ocenia Joanna Senyszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej
13 października to data wyborów, które odbędą się w godzinach 7.00-21.00. Nikt nie ma wątpliwości pod jakimi hasłami upłyną te dwa miesiące. PiS w poprzedniej eurokampanii ogłosiło się obrońcą Kościoła. Teraz idzie krok dalej.
- Stoimy na straży polskiej wiary - mówił w trakcie tamtej kampanii premier Morawiecki.
Opozycja w Lubuskiem chciałaby debaty mniej ideologicznej, a więcej o tym, co było tematem numer jeden w pierwszych dniach po ogłoszeniu przez prezydenta terminu wyborów. - Nadużywanie samochodów służbowych, to nadużywanie funkcji, stanowisk, to olbrzymi nepotyzm, gigantyczna wręcz skala nadużyć, ale - przede wszystkim - kłamstw. PiS kłamie na każdy temat. Kłamie na temat gospodarki, kłamie na temat praworządności, kłamie na temat relacji z UE - wylicza Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej.
Do północy 3 września partie muszą zgłosić listy kandydatów, a do 8 października można składać wnioski o dopisanie do spisu wyborców w wybranym przez siebie obwodzie. Do udziału w wyborach PiS i opozycja zachęcają tak samo energicznie.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN