Końcówkę ostatniego meczu na długo zapamiętają kibice i sami piłkarze. Złości się Grosicki, Lewandowski się dziwi, a Fabiański przeprasza. Jakub Błaszczykowski czekał na swój sto pierwszy występ w reprezentacji. Przy bocznej linii stał całą wieczność. Jego koledzy też stali. Tyle że na boisku.
Autor: Robert Jałocha / Źródło: FaktyTVN