Wystarczyły dwie operacje w dwa tygodnie, by sześcioletniemu pacjentowi zrekonstruować i przewód słuchowy, i małżowinę uszną. Udało się to lekarzom z Krakowa. Zazwyczaj takie leczenie trwa miesiącami. Wcześniej Kuba miał problem ze słuchem, a kiedy wybudził się po operacji, to poprosił rodziców, by nie mówili tak głośno.
Jakub Korczewski nie miał obu uszu. Teraz jedno już ma. I co najważniejsze - słyszał już kilka minut po wybudzeniu. - Pierwsze słowo usłyszałem: czy się zbudziłeś - wspomina Kuba. - Kuba powiedział, żebyśmy tak głośno do niego nie mówili. To była rewelacja! - dodaje matka chłopca, Magdalena Korczewska.
Kuba urodził się z niedorozwojem narządu słuchu. Sześciolatek jest najmłodszym pacjentem w Polsce, któremu krakowscy lekarze zrekonstruowali przewód słuchowy i małżowinę. Drugim uchem doktor Anna Chrapusta zajmie się za rok.
Innowacyjna placówka
W Krakowie odtwarza się uszy rewolucyjną metodą. Tradycyjna metoda, polegająca na pobraniu chrząstki z żebrami, wymagała wielu rozłożonych na lata operacji. A ucho i tak nie wyglądało naturalnie.
Nowa metoda polega na wypreparowaniu z spod skóry głowy tkanki, którą owija się sztuczny tzw. szkielet ucha. Na to przeszczepia skórę z ramienia pacjenta, bo ta najbardziej przypomina skórę twarzy.
- Ucho ma być jak najbardziej podobne do ucha naturalnego - tłumaczy dr Anna Chrapusta ze Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. - Odtwarzamy przewód (słuchowy - przyp. red.), czyli wiercimy dziurę w głowie. Istotne, by wywiercić we właściwym miejscu - dodaje dr Piotr Łach.
W kolejce do krakowskiego szpitala imienia Rydygiera czeka dwudziestu pacjentów. Z braku pieniędzy odwołano planowane operacje. Ratunkiem mogłoby być finansowanie metody jako osobnego programu.
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN