Szybkie testy dla personelu medycznego? "To jest problem"

20.04.2020 | Szybkie testy dla personelu medycznego? "To jest problem"
20.04.2020 | Szybkie testy dla personelu medycznego? "To jest problem"
Arleta Zalewska | Fakty TVN
20.04.2020 | Szybkie testy dla personelu medycznego? "To jest problem"Arleta Zalewska | Fakty TVN

Personel medyczny w czasie pandemii pracuje z narażeniem zdrowia i życia. Dostaje za to brawa, ale bardziej potrzebują dostępu do błyskawicznych testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Dlatego Fundacja TVN "Nie jesteś sam" i firma Amazon połączyły siły, by zapewnić personelowi szpitali dostęp do takich testów.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Ewa Goździewicz jest dyrektorką domu opieki w Kaliszu. Jej mąż, lekarz, zakaził się koronawirusem od jednego z pacjentów. Pan Łukasz nie zostawił ani pacjentów, ani personelu. Pracował. Jego stan pogorszył się pięć dni temu. Jego historię jako pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza".

- Zapadła decyzja o pilnym przewiezieniu go do szpitala do Poznania. No i okazało się, że jest skrajnie wyczerpany. Od czwartku trwa walka o jego życie - mówi pani Ewa.

Na nagraniach przekazanych ekipie "Faktów" TVN przez panią Ewę widać to, z czym za zamkniętymi drzwiami mierzą się pacjenci, którzy od tygodnia pozostają bez kontaktu z bliskimi i pracujący bez przerwy personel placówki.

- Jestem tutaj z cudownym personelem, który heroicznie walczy i zdecydował się pozostać tutaj ze mną - dodaje pani Ewa.

Bardzo ważne dla personelu medycznego są środki ochrony osobistej i dostępność testów. Pan Tomasz, ratownik medyczny, mówi wprost: to dobra współpraca pogotowia ratunkowego, szpitala i laboratoriów w Poznaniu sprawiła, że tamtejszy personel medyczny nie musi martwić się ani o dostępność testów, ani oczekiwaniem w domu na kolejny test.

- Mamy ten komfort w Poznaniu, że właściwie w ciągu 24 godzin mamy wynik takiej osoby - tłumaczy pan Tomasz.

"Musimy szanować to środowisko"

W innych miejscach komfortu takiego jak w Poznaniu nie ma. Pan Mirosław Dąbal, ortopeda z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 4 w Bytomiu, koronawirusem od pacjenta zaraził się już trzy tygodnie temu. Wciąż jest w izolacji. Teraz czeka na wynik kolejnego testu i informację od sanepidu, czy i kiedy może wracać do pracy.

- Nie mam do dzisiaj żadnej informacji. To jest problem - podkreśla.

Lekarze zgodnie mówią, że testowanie medyków jest dziś nieporównywalnie sprawniejsze niż to było w pierwszych tygodniach pandemii, gdy bez testów - niezależnie czy chorzy, czy zdrowi - trafiali na dwa tygodnie kwarantanny.

- Musimy szanować naprawdę to środowisko, żeby nie brakowało tych osób w systemie - apeluje Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Właśnie z szacunku do pracy medyków na parkingu przed szpitalem w Głogowie stanął bus Fundacji TVN. Testy na koronawirusa mogli zrobić tam pracownicy szpitalnego oddziału ratunkowego.

Za półtora miliona złotych, jakie Fundacji TVN przekazała firma Amazon, jeżdżący po polskich szpitalach bus przebada ponad 3000 medyków.

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Bohaterowie pierwszej linii frontu. Nie ma w tym określeniu przesady, bo ich służba w czasie walki z żywiołem wymaga odwagi i poświęcenia - i wiąże się z realnym ryzykiem. Ratują, ewakuują, zabezpieczają i jeszcze długo nie będą mogli odpocząć.

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Źródło:
Fakty TVN

W komunikatach służb widać skalę dramatu. W historiach konkretnych ludzi - jego bezmiar. Mosty można odbudować, domy - wyremontować. Na nowe marzenia na razie za wcześnie.

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy robią, co mogą, żeby uratować przed wielką wodą kolejne zagrożone tereny. W Nysie udało się opanować sytuację i wzmocnić uszkodzony wał. Burmistrz we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że miasto jest uratowane, i podziękował mieszkańcom za pomoc. Teraz trwają akcje w kolejnych miastach - między innymi w Brzegu.

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS