Niedziela to pierwszy dzień świąt Wielkanocnych, które już po raz drugi obchodzimy w czasie pandemii. Dla większości osób to czas spotkań z bliskimi, choć w o wiele mniejszym niż zazwyczaj gronie, ale dla tysięcy lekarzy to był kolejny dzień dramatycznej walki o życie chorych.
W szpitalu w Lublinie święta rozpoczęły się od dramatycznej walki o utrzymanie przy życiu zakażonej koronawirusem 35-letniej kobiety w ciąży. Pacjentka do placówki została przetransportowana wojskowym śmigłowcem. Odbierał ją osobiście profesor Mirosław Czuczwar, specjalizujący się w ratowaniu pacjentów podpiętych do ECMO.
Organizm nieprzytomnej kobiety walczy o życie swoje i dziecka. Na cesarskie cięcie jest za wcześnie.
- To jest 24. tydzień, czyli płód jest jeszcze skrajnie niedojrzały. Prawdopodobnie to cięcie nie byłoby w stanie pomóc dziecku, więc pomysł taki mamy, żeby pacjentkę na ECMO ustabilizować, pozwolić jej jak najdłużej tą ciążę utrzymać - wyjaśnia prof. Czuczwar z II Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
W przypadku 35-latki liczy się każdy dzień, każda godzina dłużej bez cesarskiego cięcia. - Na bieżąco we współpracy z naszym zespołem ginekologów i położników oceniamy, jakie postępowanie będzie optymalne - dodał doktor Czuczwar.
Trudna sytuacja w Małopolsce
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 22 947 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem oraz o śmierci 204 osób, u których stwierdzono SARS-CoV-2.
Pomimo Wielkanocy walka z pandemią trwa więc na całego. W wielu miejscach kraju, między innymi w Wałbrzychu, w niedzielę normalnie odbywały się szczepienia.
- Ludzie siedzą w domu przy stole, a tu można podejść i się zaszczepić. Jestem z tego bardzo zadowolona - mówiła w rozmowie z TVN24 Wiesława Pilipczuk.
Mniej powodów do zadowolenia mają w Krakowie. Jeszcze w poprzednich dniach na podjeździe do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w szpitalu Dietla stała kolejka karetek, ale teraz jest pusto, bo szpital nie ma wolnych respiratorów. Podobny problem jest w całej Małopolsce.
- Dąbrowa Tarnowska duży szpital przekształcony w covidowy: zero, Gorlice: zero, szpital w Chrzanowie: jeden, szpital w Zakopanem: zero łóżek respiratorowych, Krynica: jedno, Brzesko: zero, Myślenice: zero, Nowy Sącz: zero, Tarnów: zero, Miechów: zero, Sucha Beskidzka: zero, Proszowice: zero - wylicza Marcin Mikos, zastępca dyrektora do spraw administracyjnych ze Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie.
Lekarze alarmują również, że brakuje tlenu. Z tego powodu w niedzielę dwie wrocławskie placówki wstrzymały przyjmowanie pacjentów - szpital imienia Marciniaka na kilka godzin, szpital imienia Falkiewicza na dłużej.
- Sytuacja będzie miała miejsce do odwołania, czyli do poprawy parametrów przepustowości instalacji tlenowej - przekazał Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka województwa dolnośląskiego.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24