Miał 37 lat, był zdrowy. "Płuca mojego brata zostały zjedzone przez tego wirusa"

02.04.2020 | Miał 37 lat, był zdrowy. "Płuca mojego brata zostały zjedzone przez tego wirusa"
02.04.2020 | Miał 37 lat, był zdrowy. "Płuca mojego brata zostały zjedzone przez tego wirusa"
Arleta Zalewska | Fakty TVN
02.04.2020 | Miał 37 lat, był zdrowy. "Płuca mojego brata zostały zjedzone przez tego wirusa"Arleta Zalewska | Fakty TVN

Mało wciąż wiemy o koronawirusie SARS-CoV-2. Zbyt mało, by ktokolwiek mógł czuć się bezpiecznie. Coraz częściej słyszymy o śmierci młodych ludzi. Zdrowych, wysportowanych, w pełni sił i bez żadnych innych chorób. Nawet u nich błyskawicznie mogą się pojawić ostre objawy zakażenia. To szok i ostrzeżenie.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Pani Aleksandra Grajewska swojego zmarłego brata Michała ostatni raz widziała w połowie lutego na obiedzie u rodziców.

- W szpitalu już nikt nie miał z nim kontaktu. Ja tylko przyjechałam do brata dwa razy. Przywiozłam mu rzeczy. Nawet do szpitala nie weszłam - opowiada pani Aleksandra.

Michał Grajewski miał 37 lat. Był młody i zdrowy. Pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości jako kierowca. W ostatnich tygodniach przebywał na urlopie. Był 33. ofiarą koronawirusa w Polsce. Jak opowiada pani Aleksandra, jej brat był zdrowy, silny i kochał góry. Lekarze nie wykryli u niego żadnych innych chorób.

- Mój brat też na bieżąco się badał. Nie miał nic. Nie miał również astmy, tak jak to gdzieś było podane - mówi pani Aleksandra.

Przebieg koszmaru

Zdaniem rodziny koszmar zaczął się najprawdopodobniej na meczu piłki nożnej 8 marca. To była niedziela.

Pierwsza gorączka pojawiła się w czwartek. Potem wszystko zadziało się błyskawicznie. W kolejną niedzielę pan Michał odczuwał ucisk w klatce piersiowej przy oddychaniu.

W poniedziałek pojawił się kaszel i duszności. We wtorek trafił do szpitala. Wtedy właśnie zrobiony został test na SARS-CoV-2. Wynik przyszedł po dwóch dniach i był pozytywny. Jednak od początku lekarze traktowali pana Michała jak pacjenta zakażonego koronawirusem.

Wszystko trwało zaledwie trzy tygodnie.

- Zrobili wszystko, co mogli. Niestety, płuca mojego brata, mówiąc tak trochę kolokwialnie, zostały zjedzone przez tego wirusa - mówi pani Aleksandra.

Pani Aleksandra na rozmowę zgodziła się przede wszystkim dlatego, by wysłać sygnał alarmowy i poprzez historię własnej rodziny zaapelować do wszystkich.

- Chciałabym tylko prosić tych wszystkich ludzi, którzy naprawdę w to nie wierzą, żeby w końcu uwierzyli - tłumaczy pani Aleksandra i apeluje o pozostanie w domach.

- Nie chciałabym, żeby ta śmierć była całkowicie bezsensowna, chociaż i tak jest. Chciałabym, żeby może ci, co jeszcze nie wierzą w to, że to u nas jest, bo ich to nie spotkało, nie spotkało nikogo z ich znajomych, żeby uwierzyli, że to po prostu jest i że to się może stać każdemu - dodaje.

"Uczymy się tego wirusa z dnia na dzień"

- W kontekście młodych ludzi my tak na prawdę w ogóle nic nie wiemy. Wiedza, którą zdobywamy, to jest wiedza poprzez przypadki, które się pojawiają, poprzez wykluczenie pewnych rzeczy. My uczymy się tego wirusa z dnia na dzień - wyjaśnia Łukasz Durajski, lekarz medycyny podróży.

Tu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek straszyć. To prawda, że ludzie młodzi nie są dziś w grupie ryzyka, a średnia wieku osób zmarłych i zakażonych koronawirusem to w Polsce prawie 70 lat. Ale chodzi o to, by usłyszeć błagania lekarzy.

- Również młodych ludzi może spotkać ta tragedia, wiec kiedy mówię "nie prowokuj", to mówię "nie idź, nie spotykaj się ze znajomymi, jeżeli dobrze się czujesz" - tłumaczy Tomasz Karauda, lekarz z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego imienia Norberta Barlickiego w Łodzi.

Koronawirus ma jeszcze jeden dramatyczny wymiar. To walka z chorobą, którą toczy się w samotności.

- Michał był tam sam. Nie mogliśmy go nawet potrzymać za rękę, mówić do niego. Sam odszedł. Nie możemy się z nim pożegnać. Dostaniemy po prostu prochy, co jest tragedią dla nas - mówi siostra zmarłego.

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Współpracownik niemieckiego europosła populistycznej Alternatywy dla Niemiec jest oskarżony o szpiegowanie dla Chin. Deputowany do Bundestagu z ramienia AfD Petr Bystron jest oskarżany przez czeski wywiad o branie pieniędzy od portalu Voice of Europe - de facto rosyjskiej agentury. To tylko dwa najnowsze skandale związane z AfD. Jak ostatnio podał tygodnik "Der Spiegel", manifest AfD miała napisać na Kremlu jedna z głównych propagandystek Władimira Putina.

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

Źródło:
Fakty TVN

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

Polacy pracują znacznie dłużej, niż wynosi średnia unijna i światowa. Z badań wynika też, że nie potrafimy zachować równowagi między aktywnością zawodową a życiem prywatnym i odpoczynkiem. - Jako społeczeństwo jesteśmy cały czas na dorobku, w związku z tym podejmujemy dodatkowe prace, dodatkowe zatrudnienie, ale odbija się to na naszym życiu społecznym i rodzinnym - zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański, ekonomista na Uniwersytecie WSB Merito we Wrocławiu.

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Polacy pracują więcej godzin niż Europejczycy. Wciąż nie nauczyliśmy się utrzymywać work-life balance

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS