W ciągu ostatniej doby odnotowano ponad 35 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. To najwięcej od początku epidemii w Polsce. Trzecia fala zalewa szpitale, a dane coraz bardziej niepokoją - ostatniej doby zmarło ponad 600 osób zakażonych SARS-CoV-2.
Nie każdy przyjęty do szpitala pacjent z niego wyjdzie. Medycy wiedzą o tym doskonale. - Codziennie spotykają się ze śmiercią w niespotykanej dotąd dla nikogo skali - zwraca uwagę Józef Chłopicki z Oddziału Ratunkowego Szpitala Bielańskiego w Warszawie.
Statystyki są dramatyczne. W ciągu ostatniej doby w Polsce zmarło 621 osób.
- Jest mi bardzo ciężko w tych warunkach pracować psychicznie, dlatego że takiej ilości śmierci myśmy nigdy nie widzieli - mówi prof. Jerzy Jaroszewicz z Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego Nr 1 w Bytomiu.
Choć dynamika wzrostu zachorowań zwalnia, to w ciągu ostatniej doby odnotowano ponad 35 tysięcy nowych przypadków zakażeń koronawirusem. To najwięcej zakażeń od początku epidemii COVID-19 w Polsce.
Ponad trzy tysiące osób wymaga leczenia pod respiratorem, a zajętych łóżek przez pacjentów z COVID-19 jest 31811.
- Jeśli chodzi o obłożenie łóżek, to zdecydowanie najgorsze przed nami - stwierdził minister zdrowia Adam Niedzielski. - W ciągu tego tygodnia bądź następnego będziemy mieli szczyt zachorowań - dodał.
Już teraz na SOR-ach testy w kierunku zakażenia koronawirusem są niemal zbędne. Na pacjenta wystarczy spojrzeć - podkreślają lekarze.
- Nie trzeba nawet czekać 15 minut, to jest ten czas, kiedy test się wysyca. W pierwszej minucie już widać, jak zabarwiają się dwie kreski i wiemy, że pacjent jest dodatni i przyjeżdża z objawami covidowymi - wyjaśnia Agnieszka Szadryn z Oddziału Ratunkowego Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie.
Szpitale tylko dla chorych na COVID-19
Kolejne szpitale są przekształcane w covidowe. Od soboty 109. Szpital Wojskowy w Szczecinie ponownie będzie leczył tylko pacjentów zakażonych SARS-CoV-2.
- Przystosowywany jest w tej chwili szpital logistycznie i funkcjonalnie. Wszystkie oddziały i wszystkie sale stają się salami covidowymi - informuje Marcin Górka z 109. Szpitala.
Istniejące szpitale covidowe próbuje się jeszcze powiększyć. - Szukamy dosłownie każdego wolnego łóżka - mówi Józef Chłopicki z Oddziału Ratunkowego Szpitala Bielańskiego w Warszawie. - To jest takie dopychanie do ostatniej szpileczki każdego wolnego miejsca - dodaje prof. Jerzy Jaroszewicz z Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego Nr 1 w Bytomiu.
Krzesło do siedzenia dla tych, którzy jeszcze mogą siedzieć i kozetka wyciągnięta z piwnicy dla tych, którzy już nie mają sił - tak się teraz choruje.
- To nie jest tak, że każdy pacjent przyjeżdża, ma swoje łóżko, swoją pościel, ma swoją szafeczkę, na której może sobie coś położyć. Nie. To jest łóżko w korytarzu i tego trzeba być świadomym - zaznacza Agnieszka Szadryn. - Oddział ratunkowy wygląda w tym momencie jak pole walki - dodaje.
Do województw, w których sytuacja się pogarsza, dołączają właśnie województwa dolnośląskie i wielkopolskie. Kolejne oddziały muszą przekształcać się w covidowe. Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu poinformował, że w czwartek zapadło ponad 120 decyzji dotyczących szpitali.
- Wcześniej oddziały, które były tworzone w naszym szpitalu, zapełniały się w ciągu tygodnia, dwóch tygodni. Teraz to jest kwestia dni - zaznacza Leszek Sobieski z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. dr. Romana Ostrzyckiego w Koninie.
Fatalna sytuacja na Śląsku
Najtrudniejsza sytuacja jest nadal na Śląsku. - Wydolność systemu opieki zdrowotnej dochodzi do granic możliwości na Śląsku - przekazał w czwartek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przygotowuje się, by transportować pacjentów poza województwo.
- Do godziny czasu na terenie województwa śląskiego może się pojawić osiem śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - zadeklarował prof. Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W zapasie są wojskowe samoloty transportowe na kilkadziesiąt osób.
- Jesteśmy na wojnie od ponad roku, natomiast w tej chwili to jest chyba już taka rzeczywiście finalna bitwa - ocenia prof. Jerzy Jaroszewicz.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24