Co grozi za przemieszczanie się w noc sylwestrową? Oświadczenie policji

28.12.2020 | Co grozi za przemieszczanie się w noc sylwestrową? Oświadczenie policji
28.12.2020 | Co grozi za przemieszczanie się w noc sylwestrową? Oświadczenie policji
Jakub Sobieniowski | Fakty TVN
28.12.2020 | Co grozi za przemieszczanie się w noc sylwestrową? Oświadczenie policjiJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Godzina policyjna w sylwestra czy tylko apel, by nie wychodzić z domów? Po wydaniu zakazu w sprawie przemieszczania się w noc sylwestrową premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że to nie godzina policyjna, bo ta byłaby bezprawna. Pozostaje pytanie, co grozi za nieprzestrzeganie zapisanego w rozporządzeniu zakazu?

Policja nie zgodziła się na rozmowę z "Faktami" TVN o sylwestrowym zakazie przemieszczania się i ewentualnych mandatach. Jednak przesłała nam nagrane przez siebie oświadczenie, z którego wynika, że każdy funkcjonariusz będzie indywidualnie decydował o podejmowanych działaniach.

- Policjanci każdorazowo, w przypadku podejmowania przez siebie interwencji wobec sprawców wykroczeń, w sposób indywidualny podchodzą do tego typu sytuacji i sami podejmują decyzję o sposobie ich zakończenia - przekazał na udostępnionym nagraniu sierż. szt. Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji.

Na udostępnionym "Faktom" TVN nagraniu Kurczyk wymienił także, jakie kary mogą być zastosowane przez funkcjonariuszy. - To może być pouczenie, to może być nałożony mandat karny, a w szczególnych przypadkach policjanci mogą skierować wniosek o ukaranie do sądu - mówił.

- Funkcjonariusz publiczny nie jest od tego, by interpretować przepisy prawa - przypomina Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy "Wolne Sądy" i dodaje, że rekomenduje, "by obywatele nie przyjmowali tego rodzaju mandatów". - Sprawa wtedy zakończy się w drodze postępowania sadowego - dodaje.

Nikt nie przeczy, że z epidemicznego punktu widzenia sylwestrową noc lepiej spędzić w izolacji, ale szczególnie w pandemii obywatel nie może żyć w dodatkowej niepewności. Nie może się zastanawiać, na jakiego policjanta i na jaką interpretację przepisów trafi.

Apel premiera

W niedzielę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki wyjaśnił, że rząd, wprowadzając ograniczenie w przemieszczaniu się w sylwestrową noc, nie wprowadza godziny policyjnej.

- My godziny policyjnej nie wdrażamy - podkreślił Morawiecki. - Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta oczywiście, wdrożyć stan wyjątkowy - przekazał Morawiecki. - Ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza godziną policyjną, dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się - dodał szef rządu.

Pojawiają się więc pytania o to, czemu na rządowych stronach używa się sformułowania "zakaz", skoro premier jedynie "apeluje" o nieprzemieszczanie się w sylwestra.

- Najpierw wypychają tego bezradnego ministra zdrowia na konferencję prasową, na której minister zdrowia duka, myli się, nie wie, od której do której ta godzina policyjna ma być, po czym piszą na kolanie rozporządzenie po to, żeby po sześciu dniach powiedzieć, że to nie obowiązuje, dać nowe rozporządzenie, w którym zamykają kasyna, ale nie odwołują godziny policyjnej. W tym się już naprawdę nie można połapać - ocenia Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.

Co na to Ministerstwo Zdrowia?

W rządowym rozporządzeniu napisane jest, że "wyjątkiem jest wykonywanie czynności służbowych lub zawodowych, działalności gospodarczej, a także zaspokojenie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego". Jednak w tej sprawie też jest mnóstwo wątpliwości.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz 18 grudnia wymieniał, w jakich przypadkach możemy przemieszczać się w noc sylwestrową.

- Jeżeli nie udajemy się do apteki, jeżeli nie mamy pilnej wizyty u naszych rodziców, którzy są starymi, schorowanymi ludźmi i musimy się nimi zaopiekować raz, dwa czy trzy razy na dzień, jeżeli nie przemieszczamy się do pracy, to znaczy, że nie wypełniamy tego przepisu rozporządzenia - mówił Andrusiewicz.

Teraz twierdzi, że dozwolone jest również wyjście na spacer z psem i do sklepu.

- Oczywiście wyjście do sklepu oraz z rzeczonym psem, bo teraz najwięcej Polaków pyta o to, czy może wyjść z psem w sylwestra. Tak, można wyjść z psem - powiedział Andrusiewicz.

- Jeśli rząd jest niekonsekwentny, to przynajmniej niech obywatele wykażą więcej konsekwencji i rozsądku - komentuje całe zamieszanie Bronisław Komorowski, były prezydent RP.

Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zgłaszać można się jeszcze do poniedziałku. Chodzi o akcję "Żonkile". 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, wolontariusze będą wręczać warszawiakom papierowe kwiaty i informować o wydarzeniach sprzed lat.

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Źródło:
Fakty TVN

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są tacy, którzy na randkę wybierają wolontariat. Jedna z fundacji zorganizowała akcję, podczas której zakochani pomagają osobom poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi.

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Widać ewidentnie pewien chaos, ale wyłania się z niego kilka niestety niedobrych spraw. Sprawa pierwsza, to jest chęć zakończenia wojny za wszelką cenę i kosztem Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef MON Janusz Zemke pytany o strategię USA w sprawie doprowadzenia do pokoju w Ukrainie. Były dowódca jednostki GROM generał Roman Polko zwrócił uwagę na "pozbycie się kart atutowych".

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

Źródło:
TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN