Na oddziały covidowe trafiają teraz setki osób, którym nie ma kto przywieźć najbardziej potrzebnych rzeczy. Pacjentom może brakować pasty do zębów, szamponu, szlafroka czy kapci. Pomoc dla nich organizują strażacy, parafie i szkoły, ale pomóc może każdy z nas. I każdy z nas może takiej pomocy potrzebować.
Każdy szpital - i to nie tylko covidowy - to teraz w pewnym sensie więzienie. Nikt bez zgody nie wyjdzie, a już na pewno nikt nie wejdzie.
- (Pacjenci - przyp. red.) są zwożeni z całego regionu. Ich rodziny są na kwarantannie, są bardzo daleko, nie mają się jak dostać i po prostu pacjenci - tak jak stoją - są pakowani do karetki, przyjeżdżają do szpitala i nie mają ze sobą podstawowych środków higieny, nie mają ze sobą wody - mówi Agnieszka Kacprzyk, organizatorka zbiórki dla pacjentów szpitala w Ostródzie.
Dziś pacjent w szpitalu na pozamedyczną pomoc - bez wsparcia z zewnątrz - nie ma szans.
- Wiele osób, które się tu leczą, jest samotnych albo skonfliktowanych z rodziną, także nie mają tych rzeczy, które normalnie pacjenci w szpitalach somatycznych mają - opowiada Ewa Jędrys z Fundacji Pomocy Chorym Psychicznie imienia Tomasz Deca ze Szpitala Klinicznego imienia doktora Józefa Babińskiego SPZOZ w Krakowie.
Stąd rozlewająca się powoli po całym kraju - w wielu przypadkach po apelach szpitali - oddolna akcja od ludzi dla ludzi. By bez najpotrzebniejszych rzeczy nie został w szpitalu nikt.
- Pampersy, pasty do zębów, jednorazowe kubeczki, talerzyki, wszystko co tak naprawdę jednorazowo można zużyć do higieny osobistej - wylicza Grzegorz Szopa z Ochotniczej Straży Pożarnej Biały Kościół i stowarzyszenia #StrażacyMałopolska.
Na liście potrzeb są też grzebienie, szlafroki, kapcie, koce. Każdy darczyńca sam od siebie może też dodać to, co jego zdaniem może przydać się pacjentowi.
- Nie ma kto dostarczyć tej żywności, przekąsek słodkich czy czegokolwiek - wyjaśnia Piotr Skarzyński z OSP Poznań-Głuszczyna.
Inspiracja dla wszystkich
Po strażakach w Małopolsce i Wielkopolsce mobilizują się też parafie. Między innymi w Czarnkowie.
- To jest właśnie ten czas próby, ale przede wszystkim też i zdania sobie sprawy z tego, że możemy bezinteresownie pomagać drugiemu człowiekowi - mówi ksiądz Marcin Gawarzewski z Rzymskokatolickiej Parafii św. Marii Magdaleny w Czarnkowie.
Pandemia to dla wszystkich wielki sprawdzian. Może nawet najważniejszy w życiu. Tak jak też dla licealistów, którzy w dwa dni wypełnili szkolne korytarze darami dla pacjentów szpitali w Ostródzie.
- Moi uczniowie zdali egzamin - podkreśla Jolanta Skrzypczyńska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego imienia Adama Mickiewicza w Olsztynie.
Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24