47 procent pracowników obawia się, że oni albo ktoś z ich bliskich straci pracę z powodu skutków pandemii COVID-19 - tak wynika z ankiety dla Konfederacji Lewiatan. Dwie trzecie pracodawców planuje zwolnienia - to z kolei wyniki ankiety przeprowadzonej przez organizację Pracodawcy RP. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała, że rząd "ewaluuje tarczę antykryzysową".
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Pracodawcy i pracownicy, których miejsca pracy są dziś zagrożone, liczyli, że usłyszą, jak rząd zamierza im pomóc. Zamiast konkretów usłyszeli w poniedziałek od premiera Mateusza Morawieckiego, że wieści, które napływają ze świata i kraju, "są powodem ogromnej troski".
Premier w dodatku zasugerował, że to Unia Europejska powinna zbierać pieniądze na walkę ze skutkami pandemii COVID-19, nakładając nowe podatki i walcząc z rajami podatkowymi. - Koniec z rajami podatkowymi. Polska mówi o tym głośno od kilku lat - podkreślił w Sejmie szef rządu.
"Ewaluacja tarczy"
Premier nie powiedział, ile osób straciło pracę i ile firm upadło od początku epidemii w Polsce. Nie powiedział, czy i kiedy, wzorem innych krajów europejskich, Polska będzie hojniej pomagać pracownikom i pracodawcom. Nie powiedział też, jak wygląda i kiedy będzie projekt "tarczy antykryzysowej 2.0".
- Na pewno ten tydzień to jest jeszcze tydzień spotkań i rozmów z pracodawcami i stroną społeczną, ale jednocześnie ewaluujemy (oceniamy - przyp. red.) tę "tarczę", która weszła w życie w zeszłym tygodniu - powiedziała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Premier Morawiecki i minister Emilewicz podkreślili, że dwieście tysięcy osób wystąpiło o zawieszenie składek na ZUS, kilka tysięcy przedsiębiorców - o postojowe.
Na poniedziałkowym posiedzeniu Sejmu opozycja przypominała, jak ta pomoc wygląda u naszych sąsiadów
- Premier Morawiecki pouczał Niemców, mówiąc "bierzcie przykład z naszego budżetu". W Niemczech 15 tysięcy euro dla każdego przedsiębiorcy, u nas zaproponowaliście 5 tysięcy (złotych - przyp. red.), i to pożyczki - skomentował przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości zawiódł w godzinie próby, a pan osobiście bierze za to odpowiedzialność. Każdy dzień zwłoki to 100 tysięcy zwolnień pracowników. Pan to doskonale wie i ma pan to gdzieś - stwierdził poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Dane z ankiet wśród pracodawców i pracowników
Prosiliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o informacje dotyczące skali bezrobocia, zmian w ostatnich tygodniach i dniach - bezskutecznie. Do związków docierają pierwsze niepokojące informacje.
- Jedna ze spółek Skarbu Państwa już złożyła wniosek w Powiatowym Urzędzie Pracy w Warszawie, że zwalnia prawie 500 osób w zwolnieniu grupowym - powiedział Andrzej Radzikowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Firmy negocjują z pracownikami obniżki wynagrodzeń, bo jest źle. Organizacja Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadziła ankietę wśród pracodawców. Jak wynika z tych badań, dwie trzecie firm planuje zwolnienia.
Z kolei Konfederacja Lewiatan przeprowadziła ankietę wśród pracowników. 47 procent ankietowanych boi się, że z powodu pandemii albo oni, albo ktoś z ich bliskich, straci pracę. 68 procent ankietowanych ocenia działania rządu za niewystarczające.
Inicjatywa w powiecie chojnickim
Firmy i ludzie nie czekają bezczynnie. Choćby w powiecie chojnickim na Pomorzu założyli grupę samopomocy - zapisało się już kilkaset firm.
- Po to jest ta grupa, żebyśmy mogli się wzajemnie komunikować. Jak gdzieś czegoś brakuje, to przekazujemy informację dalej, wiadomo, jak sytuacja wygląda - opisał Łukasz Majer, który działa w ramach inicjatywy "Chojnicki razem!".
Kosmetyczki, fryzjerki, restauratorzy, handlowcy wymieniają się informacjami i pomagają sobie wzajemnie. Razem składają wnioski, choćby o zwolnienie z podatku od nieruchomości.
- Nie oszukujmy się. Na pewno tego wszyscy nie przetrwamy, na pewno, tylko kwestia jest, jak wielkie poniesiemy straty - ocenił Arkadiusz Gogolewski, który działa w ramach inicjatywy "Chojnicki razem!".
Przedsiębiorcy próbują ograniczyć straty, wspólnie, by przetrwać i utrzymać miejsca pracy.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24