Pani premier i ministrowie w źle wyważonym samolocie i lista pytań, od których włosy jeżą się na głowie: kto w jednym samolocie chciał zmieścić pasażerów z dwóch maszyn? Skąd na pokładzie tłum i bałagan? I jaki byłby finał, gdyby pilot nie powiedział „nie”?. „Nie było żadnego zamieszania”, słychać w rządzie. A czy były zachowane procedury?
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN