Kontrowersje wokół prawa o zgromadzeniach. "Może powodować, że są równi i równiejsi"

14.02 | Kontrowersje wokół prawa o zgromadzeniach. "Może powodować, że są równi i równiejsi"Fakty TVN

Władysław Frasyniuk świadomie nie poszedł do prokuratury - wiedział, że przyjdą po niego. To jego protest przeciwko łamaniu praw obywateli do zgromadzeń. Przeciwko zatrzymywaniu, przetrzymywaniu na komisariatach, sądzeniu tych, którzy pokojowo demonstrują.

Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza - chodzi zapewne o moment, gdy Władysław Frasyniuk przepychał się z policjantami.

- Stali tam gdzie nie powinni stać, ja stałem w miejscu, w którym protestowałem przeciwko naruszaniu swobód obywatelskich, naruszeniu prawa do swobody organizowania się i do protestowania - mówił Władysław Frasyniuk.

Ten protest - blokowanie miesięcznicy smoleńskiej w czerwcu 2017 roku był celowym aktem sprzeciwu - nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec nowego prawa.

- Protestował wobec łamiącej konstytucję ustawie o zgromadzeniach - komentuje Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

- Prokuratura nie powinna ścigać tych, którzy protestują przeciwko złemu prawu - uważa przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.

Tak w środę broniła Frasyniuka w Sejmie opozycja, a tak wtedy - mówili inni blokujący miesięcznicę.

- Świadomie naruszając PiS-owskie prawo, z którym w głębi naszych sumień zgodzić się nie możemy - oświadczył w czerwcu 2017 roku Paweł Kasprzak, lider Obywateli RP.

Pierwszeństwo dla cyklicznych manifestacji

Prawa o zgromadzeniach, które PiS zmieniło w taki sposób, że pierwszeństwo mają demonstracje zarejestrowane przez wojewodę, który jest przedstawicielem władzy, a więc obecnie Prawa i Sprawiedliwości, jako cykliczne i zabraniając jednocześnie wszelkich kontrmanifestacji w odległości mniejszej, niż sto metrów.

- Ta ustawa pozwala na unikanie konfliktów - mówił w grudniu 2016 roku ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

W praktyce jednak wygląda to tak, że maszerujący w miesięcznicy w lipca 2017 roku - krzyczeli "Bolek" przez nikogo nie niepokojeni, a gdy ktoś krzyknął "Lech Wałęsa" - dostawał mandat lub był spisywany przez policje.

- Konstytucyjną wolność mamy jedną. Ona służy wszystkim obywatelom - podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

- Tak długo, jak robią to w sposób pokojowy i nie powodują żadnych agresywnych zachowań, tak długo ich wolność powinna być chroniona - uważa Barbara Grabowska-Moroz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Tymczasem za same okrzyki wystawiano wnioski o ukaranie, w tym za zakłócanie aktu religijnego, mimo, że Archidiecezja Warszawska nie chciała stwierdzić, czy miesięcznice to istotnie akt religijny, bo nie jest ich organizatorem. Pojawiały się także kolejne pomysły dotyczące kosztów pracy policji.

- Zmienić ustawę o zgromadzeniach, obciążając kosztami tych, którzy deklarują na przykład zablokowanie - mówił w lipcu 2017 roku w "Salonie politycznym Trójki" Mariusz Błaszczak.

Podobnie w listopadzie policja usunęła kontrmanifestacje przed Marszem Niepodległości. Znów dla bezpieczeństwa, choć jej uczestnicy tylko siedzieli.

- Podstawowym zadaniem policji jest zapewnić bezpieczeństwo wszystkim - mówił w styczniu minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

Ale policja nie zatrzymała uczestników marszu, którzy lżyli i popychali siedzące na ich drodze kobiety, ani nie usunęła rasistowskich transparentów.

Kilkadziesiąt postępowań

Obecnie w toczy się kilkadziesiąt postępowań przeciwko protestującym wobec PiS - na miesięcznicach czy przed Sejmem.

W środę po zatrzymaniu Frasyniuka politycy PiS powtarzają jedno. - Każdy jest równy wobec prawa - zaznaczył w "Sygnałach dnia" marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Ale nie wobec nowego prawa o zgromadzeniach - przekonuje Barbara Grabowska-Moroz.

- Może powodować, że są równi i równiejsi - uważa przedstawicielka HFPC.

Ci równi spotkali się w środę we Wrocławiu i Warszawie na pikietach wsparcia dla Frasyniuka. Jednym z haseł było "nikt nie zostanie sam".

Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Wracają pytania o program Kondor. Zgodnie z dumną nazwą - miał dodać nowych skrzydeł naszemu lotnictwu morskiemu, co de facto sprowadza się do zakupu nowych śmigłowców pokładowych. Na papierze ruszył pięć lat temu i wygląda na to, że nikt już o nim nie pamięta.  

Co ze śmigłowcami pokładowymi dla wojska? Program Kondor, który wystartował 5 lat temu, jest martwy

Co ze śmigłowcami pokładowymi dla wojska? Program Kondor, który wystartował 5 lat temu, jest martwy

Źródło:
Fakty TVN

55 ton waży największy kołysany dzwon świata, który powstał w Rydułtowach w województwie śląskim. Vox Patris, czyli Głos Ojca, będzie rozbrzmiewał w sanktuarium w Brazylii. Trochę potrwa, zanim tam dotrze, bo przetransportować takiego kolosa to gigantyczne wyzwanie.

Największy kołysany dzwon świata powstał w Polsce. Vox Patris niedługo popłynie do Brazylii

Największy kołysany dzwon świata powstał w Polsce. Vox Patris niedługo popłynie do Brazylii

Źródło:
Fakty TVN

Tylko w zeszłym roku policja zlikwidowała kilkadziesiąt nielegalnych laboratoriów wytwarzających narkotyki. Dokładnie chodzi o syntetyczne pochodne katynonu, czyli substancji, po które najczęściej sięgają nastolatki. Kusi ich stosunkowo niska cena i łatwy dostęp. Widać to w policyjnych kartotekach i na szpitalnych oddziałach toksykologii.

Coraz więcej dzieci zażywa "kokainę dla ubogich"

Coraz więcej dzieci zażywa "kokainę dla ubogich"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lodowce na całym świecie topnieją szybciej niż kiedykolwiek, a to może mieć katastrofalne skutki. Może zmniejszyć dostępność wody dla dwóch miliardów ludzi. W Europie najbardziej stopniały lodowce w Alpach i Pirenejach, tracąc około 40 procent pokrywy. Jedno z niedawnych badań przewiduje, że do końca XXI wieku utracimy połowę globalnej masy lodowcowej.

Topnienie lodowców przyspiesza. Do 2100 roku Szwajcaria może stracić je wszystkie

Topnienie lodowców przyspiesza. Do 2100 roku Szwajcaria może stracić je wszystkie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ewidentnie Jarosław Kaczyński robi to, co zawsze wychodziło mu najlepiej, czyli tańczy na trumnach - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł Lewicy Krzysztof Śmieszek, nawiązując do wypowiedzi prezesa PiS w związku ze śmiercią Beaty Skrzypek. Senator KO i były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odniósł się natomiast do sprawy i zarzutów wobec byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, co ocenił jako "nieprawdopodobną historię".

"Kaczyński uprawia swoistego rodzaju danse macabre"

"Kaczyński uprawia swoistego rodzaju danse macabre"

Źródło:
TVN24

Sprawa dotycząca ujawnienia dokumentów, jak i oświadczenie Mariusza Błaszczaka w tej sprawie, są dewastujące dla państwa polskiego - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Odniósł się w ten sposób do postawienia zarzutu byłemu szefowi MON dotyczącego ujawnienia części planu obrony państwa. Dodał, że polityk PiS-u, ujawniając to, kierował się interesem politycznym.

"To dewastujące dla państwa polskiego". Bodnar o sprawie Błaszczaka

"To dewastujące dla państwa polskiego". Bodnar o sprawie Błaszczaka

Źródło:
TVN24

- Kanada to najbardziej europejski z pozaeuropejskich krajów - powiedział nowy premier Kanady, który w pierwszym tygodniu urzędowania odwiedził Londyn i Paryż. W "Faktach o Świecie" TVN24 BiS były wicepremier prowincji Alberta Thomas Lukaszuk był pytany o relacje Kanady z USA i Europą. Jego zdaniem Kanada będzie rozwijać współpracę z Europą, jednocześnie starając się normalizować relacje z USA. Donald Trump nakłada cła na kanadyjskie towary i głośno mówi o tym, że chciałby, aby Kanada stała się częścią USA.

"W Kanadzie jest odczucie zdrady, zawiedzenia". Kanadyjski polityk polskiego pochodzenia o efekcie polityki Trumpa

"W Kanadzie jest odczucie zdrady, zawiedzenia". Kanadyjski polityk polskiego pochodzenia o efekcie polityki Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Odkąd Donald Trump wrócił do władzy, dużo się zmieniło w relacjach USA z Europą. Komentarze Amerykanina na temat Ukrainy, relacji handlowych z Unią czy na temat zbrojeń sprawiają, że liderzy państw europejskich odczuwają coraz większy niepokój i konieczność pilnych działań w trosce o bezpieczeństwo kontynentu. Po drugiej stronie są europejscy populiści. Orban, Salvini, Le Pen - oni są zachwyceni Trumpem i okazją do realizacji własnej agendy.

"Na szczęście mamy lidera". Europejscy populiści chwalą decyzje Trumpa i mówią jednym głosem

"Na szczęście mamy lidera". Europejscy populiści chwalą decyzje Trumpa i mówią jednym głosem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS