Zbigniew Ziobro skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją jednego z przepisów unijnego traktatu czym wywołał lawinę komentarzy. Opozycja ostrzega, że PiS wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej "bez jakiegokolwiek referendum, podstępnie i niestety wbrew większości Polaków".
Kamery na tabliczkę z nazwiskiem Donalda Tuska zwróciły uwagę tylko raz. Wtedy, gdy polska premier Beata Szydło nie chciała Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej. I rozmawiała o tym w siedzibie stałego przedstawicielstwa przy Unii, którą otworzył Donald Tusk. Tabliczka opisywała te fakty, a teraz zniknęła.
Donald Tusk w internecie zapewnia, że "mniejsza o tabliczkę. Ważne by nie odkręcili Polski od Unii Europejskiej" - i wiadomo do kogo w tym wpisie nawiązuje.
- Nie zamierzamy wyprowadzać Polski z Unii Europejskiej. Przeciwnie - chcemy wzmocnić jej pozycję w Unii Europejskiej - zapewniał minister Zbigniew Ziobro po tym, jak złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek uznanie za niekonstytucyjny przepis pozwalający polskim sądom zadawać pytania prejudycjalne.
PiS zaprzecza
Jednak opozycja nie daje temu wiary. - To już nie jest język publicystyczny, to prosta droga do wyprowadzenia nas z Unii - ocenia Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej. - Zamilknijmy, rozciągnijmy zasłonę milczenia nad tymi dyrdymałami rzekomej chęci wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej - odpowiada minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
PiS zaprzeczało, że jest eurosceptyczne, gdy na demonstracjach PiS-u Unia była porównywana do obozu koncentracyjnego. A także wtedy, gdy posłanka Pawłowicz mówiła, że "fakt istnienia UE narusza podstawową zasadę prawa międzynarodowego", a posłanka Mazurek, że "Unia Europejska i Platforma Obywatelska z Polakami robili co chcieli".
PiS zaprzeczało, że jest eurosceptyczne nawet, gdy europoseł tej partii Zdzisław Krasnodębski rozważał na Twitterze polexit.
Teraz o Unii Europejskiej Stanisław Piotrowicz mówi, że "zyskaliśmy więcej na uszczelnieniu VAT-u niż na dopłatach unijnych", a prezydent Andrzej Duda o "wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika".
Polska prounijność
Tyle, że Polacy najwyraźniej cenią sobie Unię Europejską - otwarte granice, bezpieczeństwo i dopłaty, które wykorzystywały samorządy nawet do remontu muzeum, na którego tle Andrzej Duda mówił o "wyimaginowanej wspólnocie".
Według najnowszego badania Eurobarometr 90 przeprowadzonego w dniach 8-26 września 2016 r., aż 75 procent Polaków byłoby za pozostaniem w Unii, gdyby w Polsce odbyło się referendum na temat członkostwa w UE. Opuścić Unię chciałoby jedynie 11 procent badanych.
"Krok po kroku Prawo i Sprawiedliwość wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej"
Problem w tym, że gdy brytyjscy konserwatyści - sojusznicy PiS-u - zaczynali mówić o referendum w sprawie brexitu, to opuszczenie wspólnoty też na początku wydawało się niemożliwe. A stało się faktem, mimo że brytyjskie rządy nie były tak skonfliktowane z Unią, jak rząd PiS-u.
- Krok po kroku Prawo i Sprawiedliwość wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej - ocenia działania rządzącej partii były premier Kazimierz Marcinkiewicz. - Robią to bez jakiegokolwiek referendum, podstępnie i niestety wbrew większości Polaków - dodaje była premier Ewa Kopacz. - Jeżeli codziennie moi rodacy otrzymują sygnały od przedstawicieli najwyższych władz, że bez Unii możemy żyć nawet lepiej, że Unia jest czymś złym, że Unia odbiera nam suwerenność, że Unia jest swego rodzaju zagrożeniem, to przecież nie pozostaje bez wpływu - zgadza się były premier Leszek Miller.
Polskie MSZ zapewnia, że tabliczka z polskiego przedstawicielstwa w Unii została zdjęta tymczasowo. W związku z odświeżeniem i rearanżacją wnętrza.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN