„Nie zejdziemy do podziemi” – takie okrzyki słychać było w czarnym tłumie protestujących kobiet. Ubrane w czerń panie w deszczu przypominały w poniedziałek politykom, że zaostrzanie aborcyjnego prawa to droga donikąd. Z parasolkami i petycjami w rękach ruszyły do partyjnych biur i w końcu usłyszały także głos prezydenta.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN