Pokaz nienawiści w centrum miasta - słowa i gesty, na które są paragrafy, a wszystko przez kolorowe balony. Jeżeli tęcza budzi taką agresję, to może warto pomóc uspokoić emocje. Może być ciężko, skoro nawet łódzki kurator oświaty obok koronawirusa widzi groźniejszego wirusa LGBT.
Nienawistne okrzyki, race, a nawet nazistowskie gesty - tak wyglądała piątkowa manifestacja narodowców w centrum Katowic.
Wszystko to działo się na oczach policji. - Odnośnie osób, które wykonywały gesty, które mogą świadczyć o propagowaniu ideologii faszystowskiej - zostali wylegitymowani, ich tożsamość została ustalona. W tej sprawie prowadzone będzie postępowanie przez komendę miejską policji w Katowicach - podkreśla młodszy aspirant Maciej Bajerski.
Niewiele brakowało, a doszłoby do starcia narodowców z uczestnikami wcześniejszej manifestacji - solidarności z osobami LGBT.
- Spirala nienawiści się nakręca, a my chcielibyśmy po prostu normalnie żyć - mówi jedna z uczestniczek manifestacji solidarności z osobami LGBT.
Kontrowersyjna wypowiedź
Do tej spirali nienawiści dołączyła kolejna wypowiedź - łódzkiego kuratora oświaty, dla którego to nie koronawirus w szkołach jest dziś największym zmartwieniem.
- Jesteśmy na etapie wirusa, ale myślę, że ten wirus LGBT, wirus ideologii, jest znacznie groźniejszy, bo to jest wirus dehumanizacji społeczeństwa. Dehumanizacji młodych ludzi, odebrania im wartości - mówił na antenie Telewizji Trwam Grzegorz Wierzchowski.
Te wypowiedzi spotkały się z falą oburzenia. - To jest przekroczenie kolejnej granicy. Granicy, która nigdy nie powinna być przekroczona. Mogę sobie wyobrazić, jak czują się uczniowie z jego (Wierzchowskiego - przyp. red.) regionu, którzy są LGBT, którzy czują się zaszczuci - mówi Bart Staszewski, aktywista LGBT. - Mówienie o ludziach per wirus to jest coś ,co przypomina mi najgorsze i najmroczniejsze czasy - dodaje.
Według doktora Michała Bilewicza z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego - słowa kuratora odczłowieczają. - Kiedy osoba publiczna nazywa jakichś ludzi wirusem, chorobą, to może potem ponosić odpowiedzialność za przemoc, której ofiarami te osoby padną - ocenia.
- Nazizm nie urodził się z dnia na dzień. W ideologii nazistowskiej zarówno osoby niepełnosprawne, chore psychicznie były eksterminowane, jak i ludzie innych ras, "podludzie", w tym także homoseksualiści - przypomina siostra Małgorzata Chmielewska. - Chrześcijanin nie może być "any", chrześcijanin musi być "za" - dodaje przełożona wspólnoty "Chleb Życia"
A przecież nienawistne ataki na osoby LGBT padają często ze strony osób, które twierdzą, że w ten sposób bronią chrześcijańskich wartości.
Innego zdania jest papież Franciszek. "Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi. Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu" - napisał w sobotę na Twitterze.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24