W dwóch katastrofach zginęło prawie 350 osób. Boeing miał wiedzieć o problemach z modelem B737 MAX

20.10 | W dwóch katastrofach zginęło blisko 350 osób. Boeing miał wiedzieć o problemach z modelami 737 MAXyoutube.com/Boeing

Wracają pytania o lotnicze katastrofy w Indonezji i Etiopii. W obu chodzi o maszyny Boeing 737 MAX. "The Washington Post" ujawnia, że koncern Boeing wiedział o rażących usterkach w MAX-ach już dwa lata przed pierwszą katastrofą.

Koncern Boeing od kilku miesięcy zmaga się z poważnym kryzysem.

Po dwóch katastrofach - w Indonezji i w Etiopii - uziemiono maszyny B737 MAX na całym świecie. Teraz okazuje się, że firma nie zrobiła wszystkiego, by tym wypadkom zapobiec.

Według "The Washington Post" firma już w 2016 roku, czyli dwa lata przed pierwsza katastrofą, wiedziała, że zamontowany w MAX-ie system ma poważną wadę. Ówczesny główny pilot techniczny projektu Boeing 737 pisał do innego pilota, że system "włącza się jak szalony", i że problem z nim jest "rażący".

Tych opinii nie przekazano do Federalnej Administracji Lotnictwa, która miała dopuścić maszyny do służby. W 2017 roku MAX-y zaczęły latać. Rok później doszło do pierwszej katastrofy. W marcu 2019 roku do kolejnej. W sumie zginęło w nich prawie 350 osób.

- Wszystkie fakty wskazują na to, że zarząd Boeinga bardziej interesował się kosztami produkcji i harmonogramem dostaw, a nie właściwą certyfikacją tego samolotu - ocenia Tomasz Białoszewski, ekspert lotniczy.

"To jest coś nie do pomyślenia"

Po dwóch katastrofach Boeingów 737 MAX pojawiły się opinie, że w samolotach zawinił system MCAS. Ma on stabilizować lot maszyny.

Raporty pokazują, że system sam włączał się i wyłączał oraz kierował dziób samolotu w dół.

Do tego - jak twierdzą eksperci i piloci - nie było odpowiednich szkoleń z obsługi tego systemu.

- Jako piloci straciliśmy troszeczkę zaufanie do Boeinga, dlatego że Boeing nie powiadomił nas o instalacji tego systemu. Ten system był nieopisany. My nie wiedzieliśmy, że ten system był zamontowany w samolocie - mówi Artur Kielak, kapitan Boeinga 737.

- Przy drugiej katastrofie piloci tuż przed katastrofą gwałtownie wertowali instrukcję. To jest coś nie do pomyślenia - dodaje Tomasz Białoszewski.

Po tych wypadkach Boeing rozpoczął prace nad aktualizacją systemu. Na razie na całym świecie kilkaset MAX-ów wciąż stoi na płytach lotnisk. Polski przewoźnik też musiał uziemić pięć takich maszyn.

- Mamy nadzieję, że niedługo powrócą do służby. Naszym priorytetem jest, ażeby one zaczęły latać i dopiero wtedy będziemy mogli rozmawiać o ewentualnych roszczeniach w stronę firmy Boeing - mówi Michał Czernicki z Polskich Linii Lotniczych LOT.

Podobnie zachowują się inni światowi przewoźnicy. Też będą żądali odszkodowań za uziemienie samolotów. Koncern ujawnił, że do tej pory kryzys związany z MAX-ami kosztował go już osiem miliardów dolarów.

Oświadczenie Boeinga

W niedzielę Boeing wydał oświadczenie, w którym twierdzi, że wewnętrzna korespondencja firmy została opublikowana w sposób niepozwalający na "sensowne wyjaśnienie".

Lotniczy gigant stwierdza, że bada okoliczności, w jakich powstała cytowana przez "The Washington Post" korespondencja, przy czym podkreśla, że komentarze pilota testowego dotyczyły "programu symulatora, który nie działał prawidłowo i wciąż był w fazie testów". "Kontynuujemy badanie okoliczności tej wymiany (wiadomości - przyp. red.) i jesteśmy oddani określeniu wszystkich dostępnych faktów jej dotyczących" - podkreśla Boeing.

"Całkowicie rozumiemy uwagę, jaką przyciąga ta sprawa i jesteśmy zaangażowani we współpracę z organami śledczymi i Kongresem USA" - dodaje firma.

Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: youtube.com/Boeing

Pozostałe wiadomości

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Trzecia Droga zaprezentowała liderów na listach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wybory odbędą się 9 czerwca, kampania już trwa. W to wszystko wpisuje się środowa, 20. rocznica przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

Musiałam podjąć decyzję w sprawie startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego w ciągu jednego dnia - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mówiła, że dostała w tej sprawie telefon.

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Źródło:
TVN24

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS