Czy w piłce nożnej to nie płaci się u nas za dużo? Okazuje się, że niektórym jednak za mało. Za wygranie mistrzostw Polski juniorzy dostali 100 tysięcy, a juniorki 10 tysięcy. Co poszło nie tak?
W sporcie na pierwszym miejscu powinna być zasada fair play. W tym przypadku jej zabrakło. Nie z winy zawodniczek. - Jest taka nuta goryczy po tym, że nie jesteśmy aż tak doceniane jak chłopaki - mówi Sonia Rudolf z Akademii Piłkarskiej "Diamonds Academy". Piłkarki warszawskiej "Diamonds Academy" odniosły duży sukces. Wygrały Centralną Ligę Juniorek do lat 15, a to po prostu oznacza, że zostały mistrzyniami Polski. W nagrodę dostały 10 tysięcy złotych.
Kilka dni późnej o tytuł mistrzów Polski walczyli chłopcy. Drużyna, która wygrała, dostała 100 tysięcy złotych. - Dziewczynki, i myślę, że chłopcy też, nie grają dla pieniędzy, ale jednak ta niesprawiedliwość, którą widzimy w wysokości tej kwoty, która jest wypisana na wielkim czeku, no jakoś daje do myślenia - podkreśla Julita Rudolf, mama Soni.
Od rodziców zawodniczek słyszymy, że dziewczynki poświęcają nie tylko tyle samo lub więcej czasu na treningi co chłopcy, jeżdżą na szkolenia i zawody, ale mierzą się z też uwagami, których oni zapewne nie słyszą. - Trenujemy cztery razy w tygodniu. Tak jak większość topowych klubów chłopięcych - przekonuje Sonia Rudolf. PZPN w odpowiedzi na pytania deklaruje, że "już w kolejnym sezonie zwiększy się pula nagród przeznaczonych dla triumfatorek Centralnych Lig Juniorek". - Robimy bardzo dużo, żeby te dysproporcje, i to na wielu obszarach piłki kobiecej, zmieniać. Wszystko idzie w dobrą stronę, natomiast nie da się wszystkiego zmienić naraz - zauważa Aleksandra Kostrzewska z PZPN.
Strategia a rzeczywistość
Wysokość nagród w centralnych ligach juniorek i juniorów określona jest w uchwale zarządu PZPN, który składa się z samych mężczyzn. Wyraźna przepaść występuje nie tylko w przypadku pierwszego miejsca. Wicemistrzynie dostają 5000 złotych, a wicemistrzowie - dziesięć razy więcej. - Na pewno ta dysproporcja nie pokazuje, że w sporcie idziemy z duchem chociażby teorii i pomysłów MKOI, gdzie są parytety, gdzie wprowadzamy tę równość płci - uważa Milena Lachowicz, psycholożka sportowa.
W lutym 2023 roku PZPN przyjął nawet strategię rozwoju piłki nożnej kobiet na najbliższe lata. - Deklaracje to swoją drogą, a rzeczywistość swoją drogą. I myślę, że ta sytuacja z wielkością nagród pokazuje nam, że mamy bardzo mocno nadal zakorzenione pewne stereotypy dotyczące właśnie aktywności fizycznej chłopców i dziewcząt - mówi doktor Natalia Organista z AWF w Warszawie. To wszystko w czasie, gdy na świecie nigdy nie mówiło się tak dużo o równości płci w sporcie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN