W piątek prezydent USA Joe Biden przyleci do Polski. Kiedy amerykańskie media mówią o tej podróży, przypominają nie tylko wizyty poprzednich prezydent USA w Warszawie, ale też legendarne przemówienia Johna F. Kennedy'ego i Ronalda Reagana w Berlinie Zachodnim. Wtedy tam Stany Zjednoczone broniły wolnego świata. Teraz świat patrzy na Polskę.
Piątkowy przylot Joe Bidena do Polski to jego pierwsza wizyta w Polsce w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wizyta w wyjątkowym momencie. - Wierzę, że (ta wizyta - przyp. red.) przyniesie (...) bardzo poważne wzmocnienie naszego kraju - stwierdził prezydent Andrzej Duda.
Amerykański przywódca przylatuje do Polski w piątek. Z prezydentem Dudą rozmawiał będzie w sobotę. W planie jest też spotkanie z amerykańskimi żołnierzami i podziękowania dla Polski za przyjęcie już ponad dwóch milionów ukraińskich uchodźców.
- Prezydent Biden w czasie tej wizyty w Polsce powinien zobaczyć jak najwięcej, usłyszeć jak najwięcej, zobaczyć jaka jest sytuacja uchodźców, jakie jest nasze podejście do Ukrainy, dlaczego jesteśmy takim obrońcą Ukrainy - uważa Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.
Joe Biden odwiedzi Polskę, która stała się krajem frontowym, z przesłaniem, że Ameryka i Europa są razem.
- Nie ma dzisiaj w Europie miejsca lepszego do wysłania takiego przesłania niż Polska, bo Polska go potrzebuje, bo on stąd musi dotrzeć do całej Europy, ale także stąd bliżej do Moskwy, bo tam też ten sygnał ma dotrzeć, albo szczególnie tam - podkreśla Janusz Reiter, były ambasador Polski w USA i Niemczech.
Ważna przesłanie wizyty prezydenta Bidena
Rosyjska agresja na Ukrainę oznacza serię najbardziej intensywnych wizyt amerykańskich polityków w historii. W ciągu nieco ponad miesiąca Polskę odwiedzili wiceprezydent Kamala Harris, szef dyplomacji Antony Blinken oraz szefowie Pentagonu i CIA.
Przed Ameryką od lat nie stało tak poważne wyzwanie dyplomatyczne i polityczne. Joe Biden będzie musiał pokazać siłę i zdecydowanie, by nikt nie miał wątpliwości, że Waszyngton nie pozwoli Putinowi na zajęcie nawet centymetra terytorium NATO. Od prezydenta Stanów Zjednoczonych oczekiwane jest zapewnienie o trwałości amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce, a co za tym idzie - niepodważalna gwarancja bezpieczeństwa.
Prezydent Biden wygłosi przesłanie do Polaków z Zamku Królewskiego. Miejsca, skąd kolejni amerykańscy prezydenci wypowiadali ważne dla Polaków słowa - jak Bill Clinton 25 lat temu, który powitał Polaków "jako przyszłych członków NATO i sojuszników USA". Podobnie ważne słowa padły z ust Baracka Obamy w 2014 przy okazji 25. rocznicy wyborów, które przyniosły Polsce wolność. - Polska nigdy nie będzie już samotna. To nie są po prostu słowa. To są zobowiązania wykute w granicie - mówił ówczesny prezydent USA.
Stawkę tej podróży Bidena, w takim momencie historii, amerykańska prasa już porównuje do najsłynniejszych zimnowojennych wizyt amerykańskich prezydentów w podzielonej Europie - tej Johna Kennedy'ego, gdy w 1963 roku mówił, że jest berlińczykiem, czy wizyty Ronalda Reagana z 1987 roku, który zaapelował do Gorbaczowa o zburzenie Muru Berlińskiego.
Teraz z Warszawy mają popłynąć słowa, które usłyszy obecny władca Kremla.
Autor: Katarzyna Sławińska / Źródło: Fakty TVN