Jak zabezpieczyć dzieci przed poparzeniem słonecznym i jak uniknąć czerniaka? Rodzice stosują kremy, które mogą przestać działać. To samo z koszulkami, które też nie zawsze chronią. Zabezpieczać trzeba się z głową. Czyli jak?
Zakładanie synowi czapki, smarowanie go kremem z filtrem UV i rozstawianie parasola to dla rodziców półtorarocznego Leona plażowy rytuał. W tak słoneczne dni, z tak małym dzieckiem, cień na plaży to podstawa.
- Maksymalnie 2-3 godziny jesteśmy z dzieckiem na plaży. Po prostu powinno być chronione przed słońcem, bo przy takiej temperaturze jest możliwość poparzeń słonecznych - tłumaczy pan Adam Birosz.
Wypoczynek z dzieckiem na słońcu to nie musi być żadna ekwilibrystyka o ile bawimy się z głową. I to zakrytą przed słońcem.
Konieczne jest też stosowanie kilku innych zasad. I to niezależnie od tego, czy jesteśmy nad morzem, czy w głębi lądu.
Krem to nie wszytko
Producenci akcesoriów dla dzieci mają w ofercie mnóstwo słonecznych propozycji. Coraz większą popularność zdobywa odzież uszyta z materiałów, które nie przepuszczają promieni UV.
- Jeśli chodzi o noworodki, raczej nie zaleca się smarowania czymkolwiek, tylko zdecydowane po prostu zakrywanie ciała przed bezpośrednim kontaktem ze słońcem - mówi Marta Urbańska, właścicielka sklepu Bébé Concept i matka dwojga dzieci.
- Ubranka przeciwsłoneczne. One chronią dzieci przed słońcem w tych miejscach, gdzie dochodzi do największej ekspozycji, czyli na plecach, na ramionach. Jednocześnie umilają życie rodzicom, bo mniej trzeba dzieciaki smarować - dodaje doktor Kamila Skrętowicz-Szarmach, dermatolog.
Dzieci poniżej trzeciego roku życia w ogóle nie powinny się opalać, bo w ich przypadku zwykłe poparzenie słoneczne może mieć bardzo tragiczne skutki.
- Są to choroby bardzo niebezpieczne, czerniak jest najgroźniejszym i najbardziej agresywnym nowotworem skóry. Poparzenia w dzieciństwie są jednym z czynników ryzyka wystąpienia tego nowotworu w późniejszym wieku - dodaje podkreśla Skrętowicz-Szarmach.
Dla wielu rodziców podstawą jest krem z filtrem UV. By rzeczywiście chronił, trzeba stosować go często, najlepiej co półtorej godziny, a pierwszy raz jeszcze przed wyjściem z domu.
Jednak stosowanie choćby najlepszego kremu nie wystarcza. Równie ważne jest jego odpowiednie przechowywanie.
Trzymanie kremu na plaży grozi przegrzaniem i utratą jego właściwości. Ten sam zły skutek będzie miało przechowywanie go w zbyt niskiej temperaturze, choćby w lodówce.
Niedziela znowu będzie upalna. Nie obejdzie się więc bez odpowiednich zabezpieczeń.
Autor: Maciej Cnota / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24