Hotele, kwatery i pensjonaty będą mogły zostać otwarte od poniedziałku 4 maja, ale bez basenu, siłowni, sauny i restauracji. Mimo to 30 procent osób pytanych przez Polską Organizację Turystyczną przyznaje, że już w maju i na początku czerwca chce gdzieś wyjechać.
Trwają ostatnie przygotowania do otwarcia hoteli, pensjonatów i kwater. Od 4 maja będą przyjmować gości, ale z ograniczeniami.
- To jest zachowanie odpowiedniej odległości na recepcji, ograniczenie liczby gości w recepcji, skrócenie procesu meldunkowego - wymienia Krzysztof Jędrocha, dyrektor hotelu Amadeus w Krakowie.
Turystów czekają też poważniejsze utrudnienia. Sale konferencyjne oraz wszelkie hotelowe atrakcje takie jak sale do zabaw dla dzieci, sauny, baseny, dyskoteki, bary czy siłownie nadal będą zamknięte. W hotelowym pokoju będzie można zakwaterować maksymalnie dwie osoby, choć ten przepis nie dotyczy rodzin z dziećmi. Pokoje nie będą rutynowo sprzątane codziennie, ale tylko na życzenie gości.
Hotele bez restauracji
Hotelowy pokój od poniedziałku będzie nie tylko miejscem do spania czy odpoczynku, ale też stołówką, bo śniadanie, obiad czy kolację zamówimy tylko do pokoju. - To jest dla nas związane z dosyć dużą trudnością. To przygotowywanie posiłków, a raczej dostarczanie tych posiłków do pokoi - przyznaje Robert Werewski, menedżer Pensjonatu Korona Tatr w Zakopanem.
Dla właścicieli pensjonatów i hoteli rodzinnych to duży problem, bo nie mają tylu pracowników, by dostarczali gościom posiłki. Do tego muszą kupić specjalne opakowania na żywność. Kuchnie będą działały w ograniczonym zakresie. Nieczynne będą hotelowe bary, czyli miejsca, które dawały duże zyski.
- Przyjąć gościa bez możliwości nakarmienia go w restauracji hotelowej, w naszym przypadku, w obiekcie położonym poza miastem, stricte wypoczynkowym, mija się z celem - komentuje Dorota Karnikowska, dyrektor generalny Pałacu i Hotelu Wieniawa w Rekowie Górnym.
- Jeśli chodzi o wytyczne, które dostały hotele z ministerstwa, to są to restrykcje, do których ciężko się przystosować już na 4 maja - ocenia Natalia Skrzypczak z Hotelu Platan w Gdańsku.
Polacy chcą wakacji
Dlatego - jak twierdzi Polska Izba Hotelarstwa - część hoteli nadal pozostanie zamknięta. Marek Łuczyński, prezes izby mówi, że hotele w nowym reżimie sanitarnym nie będą mogły udzielać wszystkich swoich usług.
Koszty prowadzenia hotelu wzrosną także dlatego, że trzeba zapewnić między innymi środki do dezynfekcji.
Z badania na temat oczekiwań gości hotelowych w czasach pandemii wynika, że 60 procent z nich chce, aby właściciele obiektów mieli specjalne certyfikaty bezpieczeństwa sanitarnego. Branża hotelowa już nad tym pracuje. - Certyfikaty mikrobiotyczne będą miały olbrzymi wpływ na wybór hoteli, na wybór dla polskich gości - uważa Marek Łuczyński.
30 procent Polaków chce wyjechać na krótki wypoczynek w maju lub na początku czerwca. Takie są wyniki badania wykonanego na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej w dniach 22-26 kwietnia.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN