Awaria wyciągu narciarskiego w Gruzji. Eksperci: w Polsce taki wypadek jest niemożliwy


W gruzińskim kurorcie wystarczyła chwilowa awaria i narciarski wyciąg zmienił się w śmiertelnie groźną pułapkę. Takie sytuacje powodują, że rodzą się pytania o bezpieczeństwo na polskich stokach. A co jeśli u nas sprzęt odmówiłby posłuszeństwa?

Awaria sprzętu wzbudziła przerażenie i chaos. Nie wszyscy wiedzieli jak się ratować. Zimowy wypoczynek zamienił się w coś niewyobrażalnego. I coś co nie powinno się zdarzyć. Znawcy gór podobnego wypadku nigdy jeszcze nie widzieli na oczy.

- To splot nieszczęśliwych zdarzeń, jakiś brak komunikacji międzyludzkiej. Dzięki Bogu, że to tak się skończyło - mówi Andrzej Zając ze stacji narciarskiej Suche.

Trudno w to uwierzyć, ale nikt nie zginął. Skończyło się na złamaniach i wielkim szoku. Wśród rannych są obywatele Rosji, Ukrainy i Szwecji. Na stoku byli też Polacy.

- Wyglądało strasznie. Myśleliśmy że będą ofiary. Faktycznie było tak, że wybuchła panika w pewnym momencie - opowiada Natalia Rybczyńska, turystka z Poznania.

Wyciąg narciarski w popularnym gruzińskim kurorcie Gudauri ostatni przegląd miał mieć w grudniu. Po dłuższej przerwie, spowodowanej złymi warunkami, uruchomiono go w dniu wypadku.

Rusza śledztwo

- Rząd gruziński podjął decyzję, żeby w tym śledztwie i w tej ocenie przyczyn, wzięli udział niezależni eksperci. Jak jest włączany ten wyciąg, to jest pewnego rodzaju wydarzenie - mówi Maja Lindner, rezydent w Gruzji i organizator wyjazdów.

Kiedy ruszył, skutek był potworny.

- Czysta mechanika. Jeżeli jeden tor zapełnimy ludźmi i jest koło napędowe, które napędza, no to jedzie. Natomiast w momencie, kiedy odłączymy napęd, czyli silnik, no to siłą rzeczy jeden tor jest bardziej obciążony i jeżeli nie zadziała coś, co tutaj nie zadziałało, czyli hamulce, no to wtedy kolej zaczyna się cofać i rozpędzać - tłumaczy Janusz Rutka, instruktor ratownictwa górskiego.

Eksperci twierdzą, że w Polsce taki wypadek jest niemożliwy. Wyciągnięto wnioski po podobnym zdarzeniu jak w Gruzji z nieczynnym już wyciągiem na Szrenicę 24 lata temu. Wtedy rannych zostało 16 osób.

- Ciężko się do czegoś takiego przygotować, czy w ogóle wyobrazić sobie, że coś takiego może mieć miejsce - mówi Jacek Jawień z Beskidzkiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Przede wszystkim należy zachować zimną krew.

- Widziałem że oni instynktownie wyskakiwali, ludzie sobie pomagali i krzyczeli żeby skakać, skakać, skakać, oni mimo tego krótkiego czasu szybko się zorganizowali - relacjonuje Aleksander Egielman, turysta z Katowic.

Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Słychać było rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach", komentując reakcje na jego wystąpienie o celach polityki zagranicznej. Przyznał, że "zdziwiła" go reakcja prezydenta. Sikorski przekazał też, że "pierwsze wnioski" o zmiany na stanowiskach ambasadorów poszły już do Andrzeja Dudy. - Zobaczymy, co pan prezydent zrobi - dodał.

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Źródło:
TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS