Dla wspólnego bezpieczeństwa na polskich drogach można coraz częściej znaleźć specjalne radary. Obecnie jest 30 miejsc, gdzie działają odcinkowe pomiary prędkości. Tylko przepisowa jazda jest sposobem, by uniknąć mandatu.
Pierwsze urządzenia służące do odcinkowego pomiaru prędkości pojawiły się na polskich drogach dwa lata temu i wciąż ich przybywa. Obecnie taki pomiar wykonywany jest w 30 miejscach w Polsce.
Wybraliśmy te miejsca, w których szczególnie warto uważać wybierając się na wakacje.
Gdzie uważać?
Jadąc w kierunku polsko-czeskiej granicy, na drodze krajowej numer 78, mamy aż trzy takie odcinki. W tym dwa bardzo krótkie - po kilkaset metrów - w gminie Gorzyce niedaleko Wodzisławia Śląskiego.
W Polsce centralnej, na krajowej "siódemce" - czyli drodze prowadzącej m.in. nad morze - odcinków, na których mierzona jest średnia prędkość, jest kilka. Tylko między Płońskiem a Glinojeckiem są aż trzy miejsca, w których musimy zwrócić szczególną uwagę na znaki i ograniczenia prędkości.
Już nad samym morzem odcinkowy pomiar prędkości znajduje się w gminie Reda na drodze numer 216.
Na mazurach trzeba uważać w okolicach Olsztyna (gmina Gietrzwałd, droga numer 16) i Mrągowa (gmina Piecki, droga numer 59).
Całą dobę, siedem dni w tygodniu
- W przypadku odcinkowego pomiaru prędkości nie są rejestrowane przekroczenia do 10 kilometrów na godzinę. Natomiast sama procedura jest analogiczna, jak w przypadku klasycznych fotoradarów. Możemy tutaj mówić o mandacie do 500 złotych i 10 punktów karnych w przypadku tych najbardziej rażących wykroczeń - tłumaczy Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego
Odcinkowe pomiary działają przez cala dobę, siedem dni w tygodniu, ale kierowcy muszą także pamiętać o tradycyjnych fotoradarach, których działa w Polsce prawie 430.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN