Politycy PO nie przestają krytykować Lewicy za poparcie zgody na ratyfikację unijnego funduszu odbudowy. Z rządem głosowali także posłowie PSL, aczkolwiek oni - w przeciwieństwie do polityków Lewicy - żadnych negocjacji z PiS-em nie prowadzili. Tajemnicą poliszynela jest, że do rozmów z rządem Lewicę namawiał Aleksander Kwaśniewski. Na pewno będziemy namawiali do stonowania nastrojów, do wygaszenia emocji. Konflikt służy tylko i wyłącznie Jarosławowi Kaczyńskiemu - zapowiada przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Tak umiera hasło: "nie ma wroga na opozycji". To już nie wygląda jak różnica zdań, to wygląda jak wojna.
- Niektórzy nie wytrzymali napięcia i w ciemno poparli coś, co mogło być dużo lepsze. (...) Chcieli po prostu tak na chwilę zabłyszczeć - tak przewodniczący PO Borys Budka ocenił porozumienie Lewicy i PiS w sprawie zgody na ratyfikację unijnego funduszu odbudowy. - Zrobiliście błąd, bo uwierzyliście ludziom, którym nie można wierzyć - dodał. - To jest tak jakby wojska Jagiełły przeszły na stronę krzyżaków. To jest po prostu zdrada - stwierdził przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
- Uprzejmie informuję, że Lewica jest podmiotowa. (...) My idziemy niearogancko swoją drogą - odpowiedział przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Borys Budka zachowuje się tak, jakby przeszkadzała mu pro-europejska Lewica - skomentowała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
To tylko mała próbka tego, jakie nastroje królują dziś w opozycji. Bardzo mała próbka, bo od momentu głosowania w sprawie zgody na ratyfikację unijnego funduszu odbudowy dla opozycji PiS nie istnieje.
"Apeluję do polityków: zejdźcie na ziemię"
Posłanka klubu parlamentarnego Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus wypomniała szefowi Platformy, że jeszcze w grudniu deklarował, że PO poprze europejski fundusz odbudowy, czyli że zagłosuje razem z PiS-em. - Czy naprawdę, Aśka, wierzysz premierowi Morawieckiemu na słowo? - zareagował Borys Budka.
To, co w tej sprawie jest najważniejsze i co wpływa na to, że opozycja dziś się okłada, a nie rozmawia ze sobą, wydarzyło się tuż przed głosowaniem. Wtedy, gdy rząd postanowił rozmawiać tylko z Lewicą, bo tyle głosów wystarczyło PiS-owi, by załatać dziurę po Solidarnej Polsce, która w tej sprawie wypowiedziała rządowi lojalność.
- Jestem zniesmaczony, bo nie traktuję PiS jak normalną partię. PiS to jest partia ustrojowego przewrotu - skomentował ruch Lewicy Leszek Miller, były przewodniczący SLD.
Platforma Obywatelska była i jest przekonana, że opozycji koło nosa przeszła właśnie okazja, by odwołać rząd.
Jest faktem, że w tak kluczowej sprawie jak unijne pieniądze rząd nie miał większości. Jest też faktem, że bez tych unijnych pieniędzy wpadłby w potężne tarapaty. Co na to Lewica?
- Apeluję do polityków: zejdźcie na ziemię. Nie będziecie marzeń rozdawać, marzenia rozdaje się przed wyborami, potem trzeba po prostu ludziom pomagać w szpitalach i w mieszkalnictwie - takie jest zdanie Włodzimierza Czarzastego w sprawie możliwości odwołania rządu.
Aleksander Kwaśniewski namawiał do porozumienia
Tajemnicą poliszynela jest, że do rozmów z rządem Lewicę namawiał Aleksander Kwaśniewski. To on przekonał jej liderów, że głosowania przeciw unijnym środkom nie zrozumie proeuropejski elektorat.
Z drugiej strony jest to, że od 2015 roku fundamentalne sprawy opozycję jednoczyły. Jednoczył sprzeciw wobec upartyjnienia sądów, wobec tego, co zrobiono z ustawą aborcyjną, łączył stosunek do wolnych mediów i do każdej z afer tego rządu - od kwestii respiratorów kupionych przez Ministerstwo Zdrowia po "wybory kopertowe". Opozycję także łączył Senat, o który regularnie potykało się PiS.
Platforma Obywatelska, walcząc z Lewicą, walczy dziś o ich wyborców, którzy są zniesmaczeni negocjacjami z PiS-em. Dla PO głosowanie w sprawie zgody na ratyfikację unijnego funduszu odbudowy unieważniło wcześniejszą współpracę opozycji.
- (Politycy Lewicy - przyp. red.) zapomnieli o tych tysiącach ludzi, stojących od kilku lat w zimnie i deszczu na ulicach, walczących o demokrację, o wolne sądy, o prawa kobiet - ocenił eurodeputowany PO Bartosz Arłukowicz.
- Na pewno będziemy namawiali do stonowania nastrojów, do wygaszenia emocji. To służy tylko i wyłącznie Jarosławowi Kaczyńskiemu - skomentował konflikt na opozycji przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
PSL też poparło zgodę na ratyfikację unijnego funduszu. W odróżnieniu od Lewicy ludowcy nie prowadzili wcześniej negocjacji z rządem.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN